Pomiń zawartość →

Kategoria: Seriale

Bunheads (Tancerki)

Długie, przesłodzone i lekko dziwaczne amerykańskie seriale mają to do siebie, ze szalenie uzależniają, nawet jeśli nie są na najwyższym poziomie. Tak właśnie było ze mną i z Gilmore Girls, które teraz wracają w kolejnym wcieleniu stworzonym przez Amy Sherman-Palladino.

Zapewne większość polskich widzów pamięta dłużące się perypetie dwóch Lorelai Gilmore, czyli nieszczególnie urodziwych, ale bardzo sympatycznych matki i córki, których głównym zajęciem było spacerowanie po swoim małym miasteczku, przeżywanie różnych klimatycznych uroczystości i mówienie bez sensu w bardzo szybkim tempie. Otóż w Tancerkach jest bardzo podobnie i (o dziwo!) bardzo mi się to podoba.

Skomentuj

Hannibal

O, zaprawdę dla takich momentów warto być pochłaniaczem popkulturowej papki! Kultowa książka, przerobiona na jeszcze bardziej kultowy film, teraz została wykorzystana do stworzenia zapewne kultowego serialu. No czysta poezja. Znaleźli się oczywiście wielbiciele twórczości Harrisa, którzy uważają, że takie przeróbki to profanacja, a Lectera i jego partnera/arcywroga nie mają prawa zagrać inni aktorzy oprócz wielkiego duetu Foster-Hopkins. I dobrze, niech sobie narzekają. Ja tymczasem napawać się będę perfekcyjnie przygotowanym widowiskiem, które okazuje się groteskową ekspozycją anomalii, patologii i perwersji.

7 komentarzy

Pamiętnik młodego lekarza

Ten serial to prawdziwa uczta dla kinomanów, szczególnie płci żeńskiej oraz tych wyróżniających się dość mocnymi nerwami. Pamiętnik młodego lekarza to produkcja oparta na autobiograficznych opowiadaniach Michaiła Bułhakowa, ukazująca losy niedoświadczonego medyka rzuconego w wir codziennych zmagań na daleką (naprawdę daleką) rosyjska prowincję. Możemy tu podziwiać prawdziwe fajerwerki sarkazmu, ironii i humoru, połączone w bardzo niecodzienny sposób z melancholiom i wręcz bolesnym realizmem (serio, przed niektórymi zabiegami wykonywanymi przez dr Bomgarda powinny się wyświetlać ostrzeżenia na ekranie przed bardzo krwawymi scenami).

2 komentarze

Orphan Black

7515418.3Już mogę się domyślać jak po przetłumaczeniu na polski tytułu nowego serialu (na przykład jako Czarna Sierota) masy widzów zaczynają się zastanawiać czy doczekaliśmy się wreszcie produkcji dokumentalnej o tym jak gwiazdy adoptują dzieci z Afryki. Tymczasem w Orphan Black nie ma ani Madonny ani Angeliny, bo to tylko całkiem przyzwoicie zrobiony serial akcji z elementami science-fiction. Do tego produkcja jest amerykańsko-kanadyjska i nakręcili to w Toronto, więc mamy zupełnie odmienny klimat niż ten w serialach sensacyjnych, do których większość z nas przywykła.

Komentarz

Szkarłatna wdowa

Szkarlatna-wdowaNaprawdę trudno wprost uwierzyć, że Szkarłatna wdowa to nowa produkcja, a nie dziwny wykwit kinematografii z połowy lat 90, albo i jeszcze wcześniejszej. Sama intryga jest nawet zachęcająca, no bo i cóż może być nieciekawego w opowieści o dojrzałej, pięknej kobiecie, matce trójki dzieci, której gangsterzy mordują męża, a ona sama musi się zająć przemytem narkotyków i przetrwać w mafijnym świecie. Widzowie zapewne liczyli na godziwą rozrywkę, a przynajmniej na serial dorównującym poziomem odpowiadającej mu polskiej Krwi z krwi (ja oczywiście w swej naiwności i kierując się malowniczym tytułem Szkarłatna wdowa, liczyłam na mroczną gotycką w duchu opowieść o pięknej i wyrachowanej trucicielce, ale nawet tego nie zobaczyłam). Nikt jednak chyba nie spodziewał się, że wszystkie czarne charaktery z amerykańskiej produkcji będą jak żywcem wyjęte z Drużyny A, albo z jakiegoś innego Żaru tropików. A sama główna bohaterka! Ona to dopiero jest straszna! Radha Mitchel, grająca Martę Walraven, choć bardzo ładna (mimo dziwnego pieprzyska na nosie), albo nie posiada absolutnie żadnych umiejętności aktorskich, albo po prostu w mojej wyobraźni Agata Kulesza za wysoko zawiesiła poprzeczkę i teraz wszystko co nieco poniżej wydaj się nudne i bezpłciowe.

Skomentuj

In The Flesh

Powstawanie kolejnych seriali o wampirach, wilkołakach i zombi udowadnia, że pochód popularności paranormalnych bohaterów jeszcze się nie skończył. Brytyjska produkcja In The Flesh jest kolejną próba wyciśnięcia z tematyki nekroinności jakichkolwiek pokładów oryginalności. Tym razem zamiast opowieści o samotnym ludzkim bohaterze (lub bohaterce) walczącym w obcisłym wdzianku z gromadą potworów zagrażających całemu światu, otrzymujemy historię z drugiej strony barykady. Główną postacią w nowym serialu jest bowiem nastoletni Kieren (a raczej nastoletni trup Kierena), który wcale nie jest chodzącym trupem czy jednym z setek zombi wyjadających do niedawna mózgi sąsiadom. Nic z tych rzeczy! Chłopak (truchło) jest po prostu pacjentem chorym na syndrom niepełnej śmierci i poddawanym standardowemu leczeniu (ciekawe czy NFZ refunduje), które polega nie tylko na zastrzykach do kręgosłupa, ale i na psychoterapii. Pełen pakiet ubezpieczeniowy.

Komentarz

Bates Motel

Bates-MotelDrugie życie Alfreda Hitchcocka trwa w najlepsze. W tym roku oprócz dwóch propozycji filmowych opartych na wątkach jego życia i twórczości filmowej, otrzymujemy bardzo przyzwoicie się prezentujący serial. Bates Motel jest opowieścią toczącą się jednocześnie przed i po kultowej Psychozie. Przed, ponieważ pokazuje kim był sławny psychopatyczny morderca z nekrofilskim kompleksem Edypa w latach nastoletnich, a po, ponieważ akcja toczy się w czasach współczesnych, kilkadziesiąt lat po powstaniu Psychozy.

2 komentarze

Mayday

Oglądając ten nowy brytyjski serial czuję się bardzo swojsko, ponieważ właściwie wszystko co jest w nim pokazane widziałam już wcześniej. Jego twórcy doszli prawdopodobnie do słusznego i popularnego wniosku, że widz najbardziej lubi oglądać to co już zna i zafundowali nam odświeżoną wersję Twin Peaksa, The Killing (po polsku Dochodzenie) i kilkunastu innych seriali i filmów o podobnej treści.

2 komentarze

Shetland

Ten serial może i nie powala oryginalnością, ale warto go oglądać choćby ze względów estetycznych. Szetlandzki krajobraz może się wydawać polskim widzom swojski i egzotyczny jednocześnie. Zielono tam, wietrzno i pełno owiec, trochę jak w polskich górach, ale za to prawie w ogóle nie ma drzew, do czego raczej nie przywykliśmy. Ukazujące soczystą zieleń Szetlandów zdjęcia, uzmysławiają jak nieprzyjazna dla ludzi to kraina. Jednak i tam człowiek się rozgościł, a wraz z nim zło i zbrodnia.

Skomentuj

Biblia

Stacja History rozpędziła się na dobre i równolegle z Wikingami, funduje nam także ogromne historyczne widowisko pod tytułem Biblia. Brzmi zapewne znajomo, ponieważ jest to serial dość wiernie wzorujący się na bestsellerze wszech czasów, będącym jednocześnie świętym tekstem dla wszystkich chrześcijan. Zapewne filmowcy związani z History doszli do słusznego wniosku, że znajomość Starego i Nowego Testamentu, w chrześcijańskim przecież społeczeństwie Zachodu, jest niewystarczająca (i słusznie) i postanowiła nieco nas poedukować w tym względzie (i bardzo dobrze, Wielkanoc się zbliża i fajnie będzie wczuć się w klimat). Zresztą kto nie chciałby oglądać serialu, którego pierwszy odcinek obejrzało aż 13 mln Amerykanów? Przecież oni maja taki dobry gust.

Skomentuj