Gra o Tron jest bardzo udaną ekranizacją powieści fantasy George’a R.R. Martina. Serial ten tak przekonująco ukazuje dzieje znamienitych rodów zamieszkujących Siedem Królestw, że z pewnością niektórym widzom może się wydawać, iż to kolejna podkolorowana wersja prawdziwej historii (jak w przypadku Rzymu czy Borgiów). W Grze o Tron dostrzec możemy wszystkie zalety wielkobudżetowych, rozbuchanych produkcji takie jak ogromna dbałość o detale, epicki rozmach, wspaniałe aktorstwo i błyskotliwe dialogi.
Na szczęście dla widzów serial ten wznosi wszystkie wspomniane atrybuty na zupełnie nowy poziom. Nowa jakość Gry o Tron jest zasługą ogromnego wyczucia i umiaru scenarzystów, dzięki którym każdy wątek historii podawany jest widzom w odpowiednich proporcjach. Do sukcesu produkcji przyczynili się też fantastyczni bohaterowie negatywni. Pełno tu mamy zacnych rycerzy walczących i ginących za honor rodzin Stark, Lannister i Baratheon, ale są oni tylko pionkami w walce o żelazny tron Siedmiu Królestw, niezbędnymi elementami nawiązującymi do stylistyki średniowiecza. Tak naprawdę cały serial warto obejrzeć dla cudownego rodzeństwa Lannister. Jest ich troje, lecz brat-bliźniak-kochanek królowej nie jest ani trochę ciekawy. Za to drugi, brat-karzeł, to już zupełnie inna historia. Peter Dinklage zapewne stanie się megagwiazdą po tym serialu. Jego postać jest diabelnie inteligentna, zadziorna, błyskotliwa, na swój sposób szlachetna a jego jurność sławna we wszystkich Siedmiu Królestwach. Sceny z karłem walczącym w pojedynkach na miecze i słowa są spektakularne.
Na koniec najbardziej apetyczna postać czyli siostra karła i pięknisia-charakterna królowa. Zapewne wszyscy pamiętają wspaniałą żonę Leonidasa z 300 mówiącą, że „Tylko Spartanki rodzą prawdziwych mężczyzn”. To właśnie ona, Lena Headey grająca Cersei Lannister pociąga za wszystkie sznurki intryg. Jest niesamowicie piękna i władcza, a jednocześnie uwodzicielsko zepsuta. Ta kobieta ma prawdziwą słabość do blond przystojniaków: sypia z bratem bliźniakiem, ma z nim syna (który też ma pewne edypalne problemy), a pod koniec I sezonu nawet młodziutki kuzyn trafia do jej łoża.
Gra o Tron to prawdziwy przełom w produkcji serialowej. Trzyma w napięciu do ostatnich sekund każdego odcinka, a wszystkie występujące tam postaci mają klasę, wdzięk i charakter zapadające na długo w pamięci widzów.
[…] było zobaczyć Lenę Headey (pamiętną żonę Leonidasa z 300 i matkę króla Joffrey’a z Gry o Tron) wreszcie w innej roli niż mściwa […]
[…] psychologii lub swoje życie wewnętrzne przed widzami skrzętnie ukrywają. Gdyby twórcy Gry o Tron pozwolili nam zrozumieć wewnętrzną motywację postaci, moglibyśmy przecież przewidzieć ich […]