Ten serial zaczyna się w dość typowy dla horrorów sposób, czyli od typowej amerykańskiej rodzinki przeprowadzającej się do nowego miasta. Harmonowie chcą zostawić za sobą klęski starego życia (romans męża ze studentką i poronienie żony) i zacząć wszystko od nowa z czystą kartą. Widzieliśmy takie historie nie raz i wiemy, że takie próby nigdy nie kończą się sukcesem. Tak też dzieje się w tym przypadku. Troski i smutki Harmonów okazują się niczym przy nowych atrakcjach czekających na nich w świeżo zakupionej, choć już leciwej rezydencji.
7 komentarzyKategoria: Seriale
Będzie to wpis okazjonalny, na okoliczność Wszystkich Świętych, mojego ulubionego święta w całym roku. Z okazji rozpalania zniczyków na cmentarzach i drążenia dyniek, zachęcam do umilenia sobie czasu dla odmiany czymś innym niż tradycyjnie puszczani w telewizji pierwszego listopada Chłopi, czy ewentualnie coś z ekranizacji Trylogii Sienkiewicza (zwykle jest to Potop). Moim zdaniem na cmentarne smutki najlepszy jest serial Dead Like Me, który z ironią, humorem i dystansem opisuje przebieg rzeczy ostatecznych w ludzkim życiu i po życiu.
Jeżeli macie czasem naprawdę dość swojej (przynajmniej w waszych oczach) patologicznej rodziny i marzy wam się wystrzelenie upierdliwej, złośliwej matki i beznadziejnych dzieci w kosmos, to ten serial jest zdecydowanie dla was. Może nie jest to jakaś totalna rewelacja, ale zdecydowanie się wyróżnia wśród propozycji telewizyjnych tegorocznej jesieni. Jednym z pomysłodawców tego serialu jest autor sukcesu The Big Bang Theory Chuck Lorre, co jest zapewne dla wielu z was prawdziwą gwarancją dobrej zabawy. Zapewniam, że z Mom naprawdę nie można się nudzić. Jest tu dużo humoru (nie zawsze najwyższych lotów) wywołującego wręcz napady śmiechu, a także wiele szalenie trafnych obserwacji społecznych. Największą zachętą niech będzie moje zapewnienie, że jeżeli odpowiada wam komiczna postać złośliwego Sheldona, to tutaj odnajdziecie jego starszy, kobiecy odpowiednik.
2 komentarzeGdybym nie miała już kotów, to po ostatnim odcinku 2 Broke Girls (And the Kitty Kitty Spank Spank) z pewnością bym sobie jakiegoś przygarnęła. W ogóle bardzo podoba mi się podejście bohaterek tego serialu do zwierząt, dlatego ten wpis nie będzie żadną recenzją, a spontanicznym wyrazem radości z powodu tego, że ktoś widzi prawdziwe piękno futrzaków i potrafi to tak śmiesznie i czule pokazać. Zanim jednak o kotku z ostatniego odcinka, to wypada napisać kilka słów o jego zwierzęcym poprzedniku, czyli Kasztanku.
KomentarzPunktem wyjścia dla akcji What Remains jest zniknięcie pewnej nieśmiałej, pulchnej trzydziestoletniej kobiety. Mellisa Young (Jessica Gunning) mieszkała w dużym domu (takiej małej kamienicy) mieszącym kilka mieszkań, ale nikt się nią szczególnie nie interesował, ani też bardzo nie przejął jej zniknięciem. Po kilku latach okazała się, że Mellisa wcale nie opuściła budynku. Jej zmumifikowane ciało znajdują przypadkiem na strychu nowi lokatorzy. Rodzi to, zarówno u mieszkańców domu, jak i prowadzącej dochodzenie policji, szereg pytań o to jak zmarła młoda kobieta i jak to w ogóle możliwe, że nikt nie zauważył jej niewyjaśnionej nieobecności. Ten serial to świetna okazja do tego, by widzowie mogli sobie porozmyślać nad tym jak dziwne, okrutne i obojętne jest współczesne społeczeństwo, lub też nad wykluczeniem jakiemu podlegają mniej odważni, bardziej otyli czy po prostu nieco inni ludzie.
2 komentarzePeaky Blinders to absolutny hit tej jesieni. W tym serialu można się zakochać od pierwszych scen pierwszego odcinka. Widać, że jego twórcy wzięli co najlepsze z poprzednich kryminalnych hitów i umiejętnie połączyli styl Ripper Street, Coopera i Zakazanego Imperium. Normalnie szok, szał i sensacja! Mamy piękne zdjęcia, znakomitych aktorów, wysmakowane kostiumy i scenografię, a do tego to co najważniejsze, czyli dobrą gangsterską historię. Czegóż mógłby chcieć więcej wielbiciel seriali kryminalnych.
6 komentarzyRaczej nie będę tym razem obiektywna, ponieważ w serialu Skandal zakochałam się już od pierwszego odcinka. Jest to jedna z tych produkcji, o których niby wiesz, że nie są najlepsze, a jednak nie możesz się z pewnych względów wprost odkleić od ekranu. Tutaj tym względem jest zdecydowanie grająca główną bohaterkę Olivię Popę Kerry Washington. Może i nie jest najzdolniejszą aktorką, a jej ograniczona mimika może naprawdę irytować, ale za to jest jedną z najpiękniejszych (co ważne dla widzów) i najlepiej ubranych (co podoba się widzkom) postaci serialowych. W dodatku ta postać jest inteligentna i zwyczajnie ma klasę, a to się raczej rzadko zdarza. Podoba mi się, że mogę trochę odpocząć od ,,gladiatorów w garniturach” i popatrzeć sobie na ,,gladiatorki w garsonkach”.
6 komentarzyJeżeli szukacie mrocznego, trochę pokręconego i mało prawdopodobnego kryminału, którego pretensjonalne, zagmatwane dialogi sprawią, że uwierzycie w swoja ponad przeciętną inteligencję, to z czystym sumieniem mogę wam polecić zbierający mnóstwo pozytywnych recenzji brytyjski serial The Shadow Line. Zadowoleni z oglądania będą także fani kultowego The Wire, szukający nowej jakości i czegoś głębszego niż zwykła opowieść o gliniarzach i mafiozach uwikłanych w wielki spisek i wzajemną sieć powiązań. Całej reszcie widzów, czyli tym, którzy liczą na wartką akcję, jakieś napięcie, zrozumienie chociaż części dialogów czy możliwość śledzenia akcji, z głębi serca radzę trzymać się od The Shadow Line z daleka.
Skomentuj
Zacznę może od stwierdzenia, że jedyną wadą, jaką ma The Big Bang Theory, to zdecydowanie za krótkie odcinki. Podejrzewam, że podobnie jak ja, większość fanów tego serialu oglądałoby go wiernie nawet gdyby był puszczany codziennie, a każdy epizod miałby po dwie godziny. Patrzenie na bandę nerdów i ich urocze towarzyszki po prostu nigdy się nie nudzi. Kluczem do sukcesu (oczywiście poza Sheldonem Cooperem) jest zastosowanie chyba wszystkich możliwych odmian humoru. Serial skupia się na życiu grupy czterech przyjaciół, z których każdy jest stereotypową, przerysowaną wersją samego siebie, do której przynależy inny rodzaj komizmu. Sheldon bawi inteligentnie i naukowo, w Leonardzie śmieszy nieśmiałość i zgorzknienie, Rajesh to chodząca skarbnica etnicznych żarcików o Hindusach, a Howard dostarcza nam rubasznych dowcipasów podrywacza mitomana. Ta mieszanka jest naprawdę zabójcza, a do tego dochodzą jeszcze wszelkie odmiany humoru, pojawiające się przy różnych interakcjach ze światem zewnętrznym, w którym zakręceni naukowcy funkcjonują zupełnie inaczej niż przeciętni śmiertelnicy.








