Pomiń zawartość →

Tag: Wydawnictwo Naukowe PWN

Istota ryżu. O duszy japońskiego jedzenia, Michael Booth

Michael Booth to nie tylko utalentowany brytyjski pisarz i dziennikarz, ale także kucharz, kształcący się u francuskich mistrzów. Znaliśmy go jako autora wspaniałej książki Skandynawski raj oraz z Sushi i całej reszty, przewodnika po japońskiej kuchni, który stał się międzynarodowym bestsellerem i doczekał się nawet swojej animowanej wersji w japońskiej telewizji NHK (obejrzyjcie choćby jeden odcinek na YT, warto :). Dziesięć lat po pierwszej gastronomicznej eskapadzie, smakosz wraca na japońskie wyspy i podejmuje wyzwanie po raz drugi. Towarzyszy mu żona i dwóch synów, którzy wraz z nim próbują zgłębić istotę nie tylko ryżu, ale także sake, sushi i tego wszystkiego, co kojarzy się z wyrafinowaniem japońskiej kuchni. Zostajemy wraz z nimi zabrani w niezwykłą podróż w poszukiwaniu źródła niedoścignionego kulinarnego mistrzostwa, rozkwitającego od wieków w tym niezwykłym kraju.

Skomentuj

Gill Hasson, Jak sobie radzić z trudnymi ludźmi

Bardzo długo czytałam tę niezbyt obszerną książkę, głównie z powodu silnych emocji, jakie we mnie wywołała. Tygodniami potrafiłam odkładać lekturę kolejnej części, gdy na przykład tak bardzo wczułam się w treść, że od razu przypominałam sobie wszystkich trudnych ludzi, z którymi przyszło mi się w życiu zmierzyć. Moja wybujała wyobraźnia sprawiała, że natychmiast miałam przed oczami osoby tak trudne, że nawet po latach myśląc właśnie o nich, wyszukuję takich poradników jak ten. Jeszcze gorzej było gdy studiując z autorką kolejne przypadki, zaczęłam się zastanawiać, czy może sama nie jestem trudnym człowiekiem (co jest dość zabawne, bo od lat uważam się za najtrudniejszą w obsłudze jednostkę, ale działającą na nerwy głównie samej sobie).

2 komentarze

Eryk Ostrowski, Tajemnice wichrowych wzgórz. Prawdziwa historia Branwella i Charlotte Brontë

Jeśli należycie do ogromnej rzeszy czytelników uwielbiacie twórczość sióstr Brontë i od pierwszej strony pierwszej książki ich autorstwa oddychacie niezwykłą atmosferą yorkshirskich wrzosowisk, a w każdym napotkanym mężczyźnie dopatrujecie się rysów albo pana Rochestera, albo Heathcliffa, pokochacie tę książkę, choć nie będzie to łatwa miłość. Eryk Ostrowski po raz kolejny zabiera nas w podróż w przeszłość, do źródeł powstania arcydzieł światowej literatury, ale podróż ta wymaga od nas wielkiego skupienia, cierpliwości, znajomości kanonicznych powieści Brontë i oceanów wolnego czasu, gdyż dzieło jest opasłe, a oderwać się od niego nie sposób. Ci, którzy czytali poprzednią książkę autora, czyli Charlotte Brontë i jej siostry śpiące, wiedzą już zapewne z czym będą mieli do czynienia, jaki stopień drobiazgowości i jakie interpretacje oferuje Eryk Ostrowski. I nawet jeśli nie do końca nam to odpowiadało, warto pochylić się nad najnowszą biografią Branwella i Charlotte, gdyż jest to dzieło oryginalne, kontrowersyjne i otwierające nowe przestrzenie do interpretacji twórczości genialnego rodzeństwa.

2 komentarze

Marta Panas-Goworska, Andrzej Goworski, Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR

 

Z Rosją i w ogóle z całym Związkiem Radzieckim to jest dziwna sprawa, gdyż młode pokolenie Polaków praktycznie nic o nich nie wie, a przecież były i są tak blisko. Kultura amerykańska nas fascynuje, uwielbiamy azjatycką egzotykę i z wielką chęcią podróżujemy na egipskie plaże, ale jakoś rosyjskimi klimatami niewielu się interesuje. Osobliwe, bo źródeł mamy pod dostatkiem, gdyż nasi rodzice i dziadkowie to chodzące encyklopedie czasów, gdy ZSRR miało się jeszcze bardzo dobrze. Z jakiegoś jednak powodu nie bardzo młodych to interesuje i choć niektórzy z nas (tak jak ja) mogą nawet jeszcze coś pamiętać z lat osiemdziesiątych, to podświadomie czujemy, że wszystko, co radzieckie, jest szare, nudne, nieciekawe lub tak brutalne i chore, że lepiej o tym nie wiedzieć za dużo. Jeśli jednak przemożecie niechęć i na przykład pod wpływem filmu Miś, kolejnej lektury klasyka klasyków, czyli Mistrza i Małgorzaty lub któregoś z odcinków znakomitego serialu dokumentalnego Szerokie tory, poczujecie sentyment i zechcecie się dowiedzieć czegoś więcej o tworze jakim był ZSRR, to ta niezbyt obszerna książka będzie znakomitym początkiem. Ja osobiście sięgnęłam po nią przy okazji oglądania kolejnego sezonu serialu Zawód: Amerykanin, którego akcja coraz częściej przenosi się do Rosji w samym środku zimnej wojny.

Skomentuj

Klaus Theweleit, Śmiech morderców. Breivik i inni

Książka Klausa Theweleita, niemieckiego eseisty i badacza kultury, nie jest łatwą ani przyjemną lekturą. Prawdę mówiąc poważnie odchorowuję na duszy i ciele zetknięcie się z tym tekstem, choć z drugiej strony wcale nie żałuję, że się z nim zapoznałam. Autor Śmiechu mordercy pokazuje mroczną stronę ludzkości, ale jest to coś prawdziwego i ważnego, z czego wszyscy powinniśmy zdawać sobie sprawę. Żyjemy w bardzo ciekawych i niebezpiecznych czasach, jesteśmy świadkami rozpadania się świata rzeczywistego i świata idei. Zbiorową wyobraźnią rządzą kolejne akty terroru i wojny, na stronach gazet widzimy jak ludzie zamieniają się w bestie, a symbolami tych wszystkich zmian stają się dwa mroczne widma, czyli zamaskowani bojownicy IS i Anders Behring Breivik. Jestem pewna, że właśnie to opracowanie pozwoli czytelnikom lepiej zrozumieć umysł morderców, a tym samy to, co się dzieje obecnie na całym świecie.

Komentarz

Michael Miller, Internet rzeczy. Jak inteligentne telewizory, samochody, domy i miasta zmieniają świat

Jak już wiele razy wspominałam, jestem technologicznie upośledzona. Nie potrafię samodzielnie poradzić sobie z żadnym sprzętem, ledwo obsługuję własny telefon, a nasz domowy termostat (który pamięta by zimą włączyć ogrzewanie o ósmej) uważam za prawdziwy cud i dowód na istnienie magii. Czy to znaczy, że książka Internet rzeczy nie jest dla mnie? Ależ skąd! Najwięcej pożytku mogą z tej lektury wynieść właśnie takie osoby jak ja, gdyż autor daje nam nadzieję na to, że w przyszłości, gdy już porozumiewające się ze sobą urządzenia i systemy przejmą kontrolę nad codziennymi sprawami, nie będziemy musieli się nimi w ogóle zajmować. Czyż to nie pokrzepiające?:)

Skomentuj

Urszula Zarosa, Status moralny zwierząt

Dzisiaj poruszę temat bardzo bliski memu sercu, a mianowicie stosunek ludzi do zwierząt. Nie ma chyba takiej dziedziny naszego życia, która nie dotykałaby w jakimś stopniu innych żyjących stworzeń. Miliony zwierząt są codziennie zabijane na mięso, które zjadamy, dla skór i futer, które nosimy i dla licznych składników dodawanych do kosmetyków. Wielu z nas zażywa leki, które były wcześniej testowane na zwierzętach, korzystamy również ze szczepionek wytworzonych przy ich udziale. Jeśli zaś chodzi o potrzeby bardziej psychiczne, to przecież dla naszej przyjemności rozmnażamy i trzymamy w domach liczne gatunki zwierząt pokrytych sierścią, łuskami i piórami. Chodzimy też do zoo, odwiedzamy cyrki i chętnie śmiejemy się ze zwierzaków pokazywanych w TV. Z bardzo wieloma gatunkami zwierząt żyjemy tak blisko, tak do nich przywykliśmy, że praktycznie większość z nas nie wyobraża sobie by było inaczej. Ale czy to jest moralne? Zastanawialiście się kiedyś nad tym?

Skomentuj

Sue Atkinson, Jak wydobyć się z depresji

To już szóste wydanie tej wyjątkowej książki, ale dla mnie to pierwsze z nią spotkanie. Nie dlatego, że depresja jest mi obca, bynajmniej, lecz dlatego, że nawet będąc w totalnym, wielomiesięcznym dołku i widując ten tytuł w księgarniach i bibliotekach, sądziłam, że jest to jeden z tych irytujących instruktaży samopomocy, który potrafi nas tylko zdołować jeszcze bardziej. Na pewno znacie ten typ książek, od których chcecie pomocy, a otrzymujecie tylko informacje o tych, którym się udało, którzy (nie wiedzieć jak) odnieśli sukces i żyją pełnią swych możliwości. Oczywiście te opisywane przypadki to jakaś lepsza rasa ludzi, którzy potrafią wziąć się w garść i przezwyciężyć zamęt w głowie. Po takiej lekturze człowiek czuje się jeszcze gorzej i ma ochotę jedynie wpełznąć pod dywan by zostać tam na zawsze. Na szczęście poradnik Sue Atkinson nie ma z tymi dołującymi publikacjami nic wspólnego. To książka napisana przez inteligentną i empatyczną osobę, która sama cierpiała na silną depresję i zna jej niszczący wpływ na życie z autopsji. Żadnego radosnego szczebiotania, żadnych przechwałek jaka to jest wspaniała, że jej się udało a nam nie, tylko praktyczne, bardzo konkretne porady. Jeśli jesteście właśnie na samym depresyjnym dnie, lub jeśli dopiero spadacie i wiecie, że najgorsze jeszcze przed wami, ten poradnik może was wesprzeć w walce i dać to, czego osoba z depresją potrzebie najbardziej, czyli poczucie, że jest się zrozumianym i niezostawionym w bolesnym odosobnieniu.

Skomentuj

Monika Całkiewicz, Iwona Schymalla, Zbrodnia prawie doskonała

Znana dziennikarka Iwona Schymalla przeprowadziła serię rozmów z prof. Moniką Całkiewicz, czego efektem jest właśnie ta książka. Pani profesor, która przez lata pracowała jako prokurator, dzieli się z nami bezcenną wiedzą nie tylko na temat zbrodni, ale przestępstw w ogólności oraz tego, jak w praktyce działa wymiar sprawiedliwości. Jeśli jesteście zagorzałymi czytelnikami kryminałów, oglądacie mroczne thrillery lub może przymierzacie się do napisania własnej historii z dreszczykiem (bo przecież nie do popełnienia zbrodni), koniecznie musicie przeczytać tę książkę. Dowiecie się z niej wszystkiego, co konieczne by zrozumieć jak działa umysł przestępcy, a także w jaki sposób funkcjonują procedury mające na celu schwytanie, osądzenie i ukaranie zbrodniarza.

Skomentuj

Joshua Wolf Shenk, Siła duetów

Do przeczytania książki Siła duetów nie trzeba mi było żadnej dodatkowej zachęty, gdyż sama jestem częścią pary osobników, które funkcjonują znacznie lepiej razem niż osobno (oczywiście jestem pewna, że w razie konieczności mój doskonale zorganizowany, poukładany i technologicznie obyty mąż lepiej by sobie beze mnie poradził niż ja bez niego). Spodziewałam się po tej lekturze inspiracji i nowych pomysłów na to jak być kimś bardziej skutecznym i twórczym w duecie niż osobno i się nie zawiodłam. Otrzymujemy tu bardzo wiele przykładów na to, że praca z partnerem daje znacznie lepsze efekty niż samotnicze zmagania. Jednak nie jest to tylko przegląd znanych i mniej znanych duetów, które zmieniły oblicze sztuki i technologii, nie chodzi tu o przytaczanie anegdot w prostej wyliczance. Biorąc tę książkę do ręki należy mieć na uwadze to, że jest ona także doskonale przemyślanym i zorganizowanym projektem psychologicznym, a autor prowadzi zaawansowane badania naukowe nie tylko nad swoimi obiektami obserwacyjnymi (Tolkien i Lewis, Matisse i Picasso czy Lennon i McCartney), ale i nad samym sobą.

Skomentuj