Pomiń zawartość →

Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś

Przyznaję, że nie ma co się chwalić tą książką na facebooku, ani przed znajomymi ze studiów. Nie jest to poważna literatura, ani nawet porządny poradnik. Pomimo tych zastrzeżeń uważam, że każda kobieta powinna mięć tę lub podobną książkę zawsze w zasięgu ręki, jeśli nawet nie po to by się czegoś dowiedzieć, to po to by dać się rozbawić uroczym paryżankom. O tym, że jest to wciągająca, a zarazem bardzo lekka lektura, może świadczyć fakt, że większość stron przeczytałam w drodze do domu z paczkomatu, w którym odebrałam to wiekopomne dzieło. No która książka ostatnio zainteresowała was tak, że czytaliście ją idąc po ruchliwej ulicy? Która miała na tyle duże litery, rozstrzelony druk i lekka formę by dało się to w ogóle zrobić?

Paryżanki powiedzą mi jak żyć

Szał na wszystko co francuskie trwa w księgarniach w najlepsze i jest chyba przedłużeniem fascynacji obecnej w kulturze (nie tylko polskiej) już od wieków. Urodą, szykiem, wdziękiem i dobrym smakiem Francuzów zachwycano się zawsze, ze szczególnym uwzględnieniem kobiecej atrakcyjności i wykwintnej kuchni. W pierwszej lepszej księgarni można zakupić książkę kucharską inspirowaną francuską kuchnią, masę poradników o tym jak schudnąć, ubierać się i żyć po francusku, a jak już ktoś bardzo chce, to i publikacje o sztuce się znajdą (ja jak na razie jestem wielbicielką francuskiego stylu wychowywania dzieci, głównie pewnie dlatego, że ich nie posiadam i nie muszę tych mętnych reguł sprawdzać w praktyce). Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii, czyli publikacji ogólnożyciowych, z akcentem na wygląd i życie miłosne.

Cztery przyjaciółki, Anne Berest, Audrey Diwan, Caroline de Maigret i Sophie Mas, dzielą się tu z nami swoim życiowym doświadczeniem, dzięki któremu nawet taki dresowy kopciuszek jak ja, może stać się elegancką wyrafinowaną damą, która ma udane życie rodzinne, licznych kochanków, wydaje proszone kolacje i jest szalenie kulturalną osobą. Są to bardziej luźne notatki niż zwarty, zaplanowany tekst. Całość jest okraszone sporą ilością list i zdjęć, by czytało się jeszcze łatwiej i przyjemniej. Muszę przyznać, że to naprawdę działa tzn. lektura nie należy do trudnych.

Czym jest paryska elegancja?

Dzięki tej książeczce możemy poznać poszczególne składniki stylu życia i bycia, który tutaj został pozbawiony aury tajemniczości i został rozebrany na czynniki pierwsze. Najbardziej chyba podoba mi się to, że nie dostajemy wykładu całej teorii, nie ma (jak to zwykle w poradnikach) bredzenia o wewnętrznym pięknie i polubieniu własnej osobowości. Zamiast tego są dokładne wytyczne dotyczące na przykład tego jak ugotować obiad (przepisy!), jak spędzić dzień, tydzień lub weekend po francusku, lub jak zawsze nienagannie się prezentować. To ostatnie jest szczególnie ciekawe chyba dla wszystkich czytelniczek, które zdecydowały się na zakup tego tomiku. Nareszcie wiem, dlaczego paryżanki ubierają się całe na czarno, jakie ubrania i dodatki muszą się zawsze znaleźć w szafie eleganckiej kobiety, a także jak pozwalać sobie na celebrowanie zgubnych nałogów tak, by nie miały one negatywnych skutków na naszej twarzy i w samopoczuciu.

Fantastyczne są także części dotyczące relacji międzyludzkich, na przykład te o uwodzeniu, byciu tajemniczą czy melancholijną w paryskim stylu, czy też zachowania się na przyjęciach. Zaśmiewałam się przy poradach dotyczących zachowywania artystycznego nieładu na głowie, patrzenia z melancholią w dal, kultywowania paryskich snobizmów czy posiadania dzieci jakby ich nie było. Jednocześnie to, że się śmiałam, nie oznacza, że rady uznałam za niepraktyczne, wręcz przeciwnie. Bardzo się przejęłam listą towarzyskich gaf, protokołem rozmów telefonicznych, a także poradami fryzjerskimi (z ulgą przyjęłam fakt, że nie tylko ja sama obcinam sobie włosy).

A tak na poważnie, to większość z tego co tu przeczytacie, pewno nigdy wam się nie przyda, uważam jednak, że dobrze jest posiadać zawartą tutaj wiedzę. Teraz zupełnie inaczej będę patrzeć na stylowe francuskie aktorki, wiedząc, że ich wydęte usteczka, malownicze stylizacje, sposób picia kawy i wysławiania się, nie są w żadnym wypadku efektem posiadania ciekawej osobowości, a jedynie stosowania przemyślnej strategii.

Co prawda napisałam, że nie ma co się chwalić czytaniem tej książki, ale mogą być pewne wyjątki. Zdecydowanie warto podzielić się tym ironicznym i bardzo zabawnym poradnikiem, dając go w prezencie na przykład młodszej siostrze, przyjaciółce, z którą chodzimy na odzieżowe zakupy lub szczególnie niegustownie ubierającej się krewnej, która może potrzebować pomocy. Żałuję, że nie dostałam tej książki kilkanaście lat temu, albo że mama nie wpoiła mi tych wszystkich pożytecznym wskazówek co do tego jak mieć ciekawe i stylowe życie. Swoją drogą chciałabym kiedyś przeczytać coś co by miało tytuł Bądź elegancka jak krakowianka, Sekrety urody poznanianek lub Styl i szyk po szczecińsku (tu mogłabym nawet napisać rozdział o białych kozaczkach).

Opublikowano w Książki

3 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *