Pomiń zawartość →

Miesiąc: luty 2013

House of Lies

Kłamstwa na sprzedażProdukcja ta ma wiele wspólnego z kasowym przebojem Suits. W obu przypadkach mamy do czynienia ze sterylnym światem wielkich amerykańskich korporacji, którym doradzają błyskotliwi prawnicy. Jednak przy tym, co się dzieje w House of Lies (w polskim tłumaczeniu Kłamstwa na sprzedaż! No dajcie spokój!) Suits to spokojna dobranocka dla grzecznych dzieci. Ten serial wprost ocieka seksem, przemocom i cynizmem, pokazując, że są to jedyne skuteczne narzędzia w walce o władzę i pieniądze w świecie korporacyjnych drapieżników.

Skomentuj

Syberiada polska, czyli kożuch i kufaja

Miało być z rozmachem i epicko, a wyszło nijako, płytko i schematycznie. Mam wrażenie, że nie tylko ja wychodziłam z kina z przykrym wrażeniem, że pamięci Sybiraków należy się lepszy hołd, niż ta marna wydmuszka. Nie twierdzę oczywiście, że cały film jest koszmarnie zły. Bynajmniej. Są tam w końcu piękne syberyjskie krajobrazy (to chyba jest ta zapowiadana epickość) i staranna scenografia, co również trzeba docenić. Niestety nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Szkoda, bo mogło być znacznie lepiej.

Skomentuj

House of Cards

Dramat polityczny nie jest moim ulubionym gatunkiem filmowym, ale od czasu obejrzenia pierwszego odcinka Homeland powoli się do niego przekonuje. Okazuje się, że przy odpowiednio dużych pieniądzach i utalentowanych scenarzystach oraz aktorach, nawet polityczne rozgrywki mogą być ciekawe. Nie musi już chodzić wyłącznie o nudne, przydługie tyrady siwych panów po sześćdziesiątce, rozprawiających przy szklaneczce koniaku i cygarach o przyszłości swojego mocarstwa. Homeland był pod tym względem prawdziwą rewolucją, ale House of Cards to dopiero objawienie.

14 komentarzy

Czarne lustro

Jest to jeden z najlepszych seriali, jakie zdarzyło mi się oglądać i polecam absolutnie każdemu, a zwłaszcza osobom zaniepokojonym odczłowieczaniem naszego życia przez media i nowoczesne technologie. Poszczególne odcinki tej serii pokazują naszą przewidywaną najbliższą przyszłość w nieco inny sposób (zależnie od tego, którym aspektem życia najpełniej zawładną technologie), ale za każdym razem jest to bardzo negatywna prognoza. Już dawno nie było produkcji filmowej, która dawałaby aż tak dużo to myślenia.

2 komentarze

Misfits (Wyklęci)

Kto nie oglądał (jak ja), powinien natychmiast zacząć i zafundować sobie na przykład weekendowy maraton z wszystkimi czterema seriami. Dwie pierwsze z pewnością są tego warte. Misfits, lub jak głosi polskie tłumaczenie, Wyklęci (i oto mamy zwycięzcę konkursu na najbardziej zniechęcający tytuł ever), to świetna produkcja opowiadająca niby o współczesnych brytyjskich nastolatkach i ich problemach z prawem, ale bardziej skupiająca się na ich paranormalnych właściwościach. Kelly, Curtis, Alisha, Simon i Nathan zostali bowiem trzaśnięci piorunem podczas wykonywania przymusowych prac porządkowych i od tamtej chwili każe z nich dysponuje jaką dziwną mocą. Czytanie w myślach, niewidzialność, nieśmiertelność, wzbudzanie nieodpartego pożądania, cofanie czasu – z tym mamy do czynienia w każdym odcinku.

2 komentarze

Zawód: Amerykanin

Niestety, żaden wspaniały projekt filmowy, żaden scenariusz, a nawet świetna muzyka, nie są w stanie uratować filmu, do którego zaangażowano złych aktorów. Taka właśnie sytuacja ma miejsce w przypadku nowej produkcji pt. The Americans. Pomysł na serial rewelacyjny, bo ma on ukazywać walkę agentów dwóch wywiadów, amerykańskiego i rosyjskiego, w samym środku zimnej wojny i to na terenie USA. Szpiedzy rosyjscy to urocza para, mająca niby normalna rodzinę i zwyczajną pracę, która w nocy prowadzi supertajne akcje wywiadowcze. Wszystko oczywiście smakowicie podane w otoczce lekko dusznego klimatu początku lat 80, przez co Amerykanie przypominają nieco MacGyvera. Jest miłość, akcja i wielka polityka. Któż nie chciałby oglądać takiego serialu? Cóż, okazuje się, że coraz więcej osób, bo produkcja traci na oglądalności wraz z każdym kolejnym odcinkiem. Jedni obwiniają ślamazarną akcję, inni nieco kiczowatą stylistykę, a ja winię aktorów odtwarzających główne role.

6 komentarzy

Dziewczyny

DziewczynyWidzowie, a właściwie to widzki, mogą się już cieszyć drugim sezonem najbardziej przereklamowanego serialu jaki zdarzyło mi się oglądać, czyli Dziewczyn. Ta produkcja to totalne rozczarowanie, szczególnie dla kogoś, kto jest fanem Seksu w wielkim mieście, którego Dziewczyny miały być młodszą i lepszą wersją. Z kultowym poprzednikiem nowsza produkcja ma tyle wspólnego, że też opowiada o czterech młodych kobietach prowadzących intensywne acz nietypowe życie seksualne, a jego akcja również toczy się w Nowym Jorku. Na tym właściwie podobieństwa się kończą i trzeba to niestety policzyć na niekorzyść serialu Dziewczyny.

Komentarz

Mama

Do tego filmu proponuję podejść nie jak do horroru, ale tak, jakby to był dramat psychologiczny lub coś pokrewnego. Moim skromnym zdaniem Mama ukazuje bowiem całą prawdę o zaborczych uczuciach niektórych rodzicielek. Tytułowa postać (mam nadzieje, że nie psuję nikomu zabawy zdradzając tajemnicę) jest zmarłą obłąkaną kobietą, która przed laty uciekając przed pościgiem, rzuciła się do rzeki z klifu wraz z porwanym niemowlęciem. A, że jej się maluch po śmierci gdzieś zagubił, wraca i szuka go po lesie. W ten właśnie sposób natrafia na ukrywające się w leśnej chatce dziewczynki, którymi się bardzo „czule” opiekuje, rozładowując skutecznie macierzyńskie instynkty. Gdy po latach w dziczy Lily i Victoria wracają na łono cywilizacji, są już właściwie małymi zwierzątkami, niezdolnymi do komunikowania się z kimś innym niż Mama. Zaborcza zjawa, która woli zabić dziecko niż je komuś oddać, jest bardzo podobna do wielu wściekłych matek, jakie zdarzyło mi się oglądać nie tylko w kinie.

Skomentuj

Utopia

Każdy, kto ceni w filmach szybką i zaskakującą akcję, oryginalny scenariusz i dobrą muzykę, będzie z pewnością zachwycony nowym brytyjskim serialem pod tytułem Utopia. Już po pierwszym odcinku można było szczerze pożałować, że te genialne angielskie produkcje mają tak mało odcinków.

Komentarz

Inside man

Trzymająca w napięciu akcja, wspaniała gra aktorska i głębia psychologiczna każdego z bohaterów serialu Inside Men – to główne zalety czteroodcinkowej produkcji BBC. Otrzymujemy z pozoru prostą historię o tym, jak to trzech pracowników magazynu z pieniędzmi postanowiło zrobić napad stulecia na własną firmę. Takich opowieści mieliśmy już na ekranie sporo, ale ta zdecydowanie należy do jednej z lepszych. Dzięki podwójnej narracji możemy oglądać zarówno sam moment zuchwałego napadu, jak i sceny sprzed wielu miesięcy, w których powstawał plan kradzieży. Mamy przez to możliwość śledzenia ewolucji osobowości każdego z bohaterów. Wszystkie ich zachowania są znakomicie uzasadnione konkretnymi sytuacjami z życia osobistego. Wspaniałe jest to, że mimo iż jest to serial sensacyjny, producentom nie było szkoda czasu na budowanie indywidualnych historii i pokazywanie szarego, codziennego życia. Przez to możemy bardziej się zżyć z tymi z pozoru przeciętnymi facetami, którym na początku zależało głównie na szczęściu rodziny. Szczególnie spektakularna jest metamorfoza kierownika magazynu, skromnego i pracowitego Jahna, który w ciągu zaledwie kilku miesięcy staje się przebiegłym mózgiem rabunkowej operacji. Nie dajcie się zwieść, widzowie. Ten facet ma także drugą, mroczną stronę osobowości.

Skomentuj