Pomiń zawartość →

Tag: wegetarianizm

Weganie kontra reszta świata

Od jakiegoś czasu myślę o tym, żeby założyć nowego bloga, poświęconego tylko sprawom wegetariańsko-wegańskim, zdrowiu, ekologii i zwierzętom. Sądzę, że dobrze byłoby rozdzielić standardowe notki o książkach i filmach od wpisów bardziej subiektywnych, osobistych, praktycznych i takich z życia. Problem mam tylko z nazwą, więc jeśli przychodzi wam coś ciekawego do głowy, to piszcie w komentarzach :)

Skomentuj

Vegan Summer Festival Berlin

Ostatnio ujawniłam swoją wegańską tożsamość, co zostało bardzo mile przyjęte, zatem kontynuując tematykę wegepropagandy, opowiem, co robiłam w ten weekend. Wybraliśmy się (z Darkiem i Wojtkiem) na Vegan Summer Festival do Berlina i zapewniam, że był to bardzo dobry pomysł na zakończenie lata. Piszę o tym, bo wiem, że w Polsce także są coraz częściej organizowane podobne wydarzenia i jeśli akurat coś takiego wegańskiego wydarzy się w waszej okolicy, zachęcam byście się tam wybrali.

Skomentuj

Okja

Mam bardzo duży problem z tym filmem, obejrzenie go kosztowało mnie wiele negatywnych emocji, a jeszcze więcej nerwów przyniosło czytanie tego, co opowiadają o nim aktorzy. Piszę jednak, bo przesłanie Okja jest ważniejsze niż mój dyskomfort psychiczny. Reżyser bardzo docenianego Snowpiercera Joon-ho Bong stworzył kolejny dystopijny obraz przesiąknięty zarówno horrorem jak i czarnym humorem, który dla jednych może być uważany za mroczną wizję niedalekiej przyszłości, a dla innych (na przykład dla świadomych wegetarian i wegan) jest niemal dokumentalnym zapisem rzeczywistości, w której zysk wielkich korporacji z jednej strony oraz naiwność i hipokryzja mięsożernych konsumentów z drugiej strony, przekładają się na niewyobrażalne cierpienia wrażliwych, pięknych i inteligentnych ssaków takich jak krowy czy świnie. To film o tym jak wielkim złem jest chów przemysłowy i jego diabelskie wykwity, czyli farmy przypominające obozy zagłady. Jest to też obraz poświęcony temu, że pieniądz jest współczesnym bogiem i jeśli coś się opłaca to jest także do przyjęcia z moralnego punktu widzenia. Niestety jest to także produkcja ośmieszająca wszelkiego rodzaju ekoterrorystów walczących o prawa zwierząt. Poza tym wszystkim jednak Okja to wspaniały film przygodowy z fantastycznie wygenerowaną komputerowo tytułową bohaterką, który może się spodobać nawet starszym dzieciom, nie tylko ich rodzicom.

Komentarz

U pana Marsa bez zmian

Do seansu zachęca już sama wiadomość, że ta francusko-belgijska produkcja jest połączeniem czarnej komedii i thrillera ekologicznego. Brzmi intrygująco, prawda? Dzięki tej niecodziennej mieszance, U pana Marsa bez zmian to jedna wielka niespodzianka, co widzowie naprawdę doceniają. Na pokazie w Pionierze często było słychać wybuchy śmiechu i ciekawe komentarze, choć humor jest tu delikatnie rubaszny. Gdzie indziej może rodzinne dialogi i absurdalne sceny biurowe aż tak by nie śmieszyły (bo tyle tego już widzieliśmy), ale komedia Dominica Molla bardzo oryginalnie opakowuje te wszystkie dobrze nam znane tematy. Choć pod koniec tempo nieco siada, warto wybrać się na ten zaskakujący i niebanalny film.

Skomentuj

Beata Pawlikowska, Blondynka w Japonii

Bardzo ucieszył mnie fakt wydania książki, która jest jakby idealnie skrojona dla mnie. Oto wspaniała podróżniczka Beata Pawlikowska, z którą dzielimy miłość do kotów i niechęć do jedzenia pochodzenia zwierzęcego, pojechała do fascynującej mnie od lat Japonii. To niemal tak, jakbym sama tam była, więc chyba nikt się nie zdziwi, że jestem Blondynką w Japonii wprost zachwycona. Pierwsze rozdziały były dla mnie szokiem, bo do tej pory żyłam marzeniem o emigracji do Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie ludzie są delikatni i uprzejmi, żyją długo i mądrze żywiąc się wyłącznie zdrowym jedzeniem. Sądziłam, że to prawdziwy raj dla roślinożerców znerwicowanych chaosem polskiej rzeczywistości, ale pani Pawlikowska wyprowadziła mnie z błędu. Okazuje się, że Japonia nie jest aż tak różowa jak ją malują (czy jak ładna okładka tej książki), ale naprawdę cieszę się, że moje złudzenia zostały rozwiane.

9 komentarzy

Dr Michael H. Greger, Gene Stone, Jak nie umrzeć przedwcześnie

Ci z was, którzy znają mnie osobiście, uśmiechają się zapewne teraz widząc tytuł książki, o której piszę, ponieważ wiedzą, że jest on dokładnym odbiciem większości moich myśli. Zdrowiu, a szczególnie temu by jak najdłużej w nim pozostać i dożyć co najmniej setki, poświęcam wiele uwagi. W moim przypadku nie chodzi tylko o to by nie utyć za bardzo czy by mięć dobrą cerę, ale przede wszystkim o dobre samopoczucie, wewnętrzną harmonię i świadomość, że przez to co jem, nie szkodzę sobie lub innym. Dlatego też książka znanego popularyzatora wiedzy o żywieniu, doktora Gregora, napisana we współpracy z autorem kilku bestsellerów, w tym kultowego Forks Over Knives, Gene’em Sone’em, tak mnie zachwyciła. Od lat szukam na własną rękę bezcennych informacji na temat weganizmu i związków diety z tym, na jakie choroby zapadamy, a w tym jednym tomie znalazłam odpowiedzi na wszystkie dręczące mnie pytania. Oto biblia dla wegan i wegetarian, przewodnik dla każdego, kto chciałby wreszcie zacząć jeść właściwie zamiast zaśmiecać swój organizm, a także idealny prezent, który już dziś możecie sprawić swoim bliskim, szczególnie tym, o których zdrowie bardzo się troszczycie.

Skomentuj

Zjadanie zwierząt Jonathana Safrana Foera

Zjadanie zwierząt to kolejna pozycja obowiązkowa na liście ważnych książek, które powinien przeczytać nie tylko każdy weganin czy wegetarianin, ale przede wszystkim każdy świadomy konsument. Autor opisuje w niej swoją drogę od wszystkożercy do weganina współprojektującego rzeźnię. Może brzmieć to zaskakujące, ale nie jest to książka o tym, że zjadanie zwierząt jest zwyczajnie złe (bo jest!) w warunkach kiedy możemy się bez mięsa obejść, ale przede wszystkim o tym, jak potworną rzeczą dla zdrowia i życia zwierząt, ludzi i planety jest chów przemysłowy.

2 komentarze