Jak się okazuje, źródełko z pomysłami na produkcje o wampirach i wilkołakach jeszcze nie wyschło, a wręcz przeciwnie. Paranormalna twórczość ma się niestety bardzo dobrze. Przykładem na to jest najnowszy amerykański serial Hemlock Grove, który jest z jednej strony z pewnością odpowiedzią na modły wszystkich fanów sagi Zmierzch, a jednocześnie spokojnie mógłby uchodzić za parodię ,,kultowej” sagi i jej podobnych filmiszczy. Oglądając pierwsze odcinki nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że to jakaś kolejna wersja Strasznego filmu z wątkami fantastycznymi. No, ale niestety. Szybko okazało się, że oni tak na poważnie.
Opowiedzenie o czym to właściwie jest, to zadanie równie trudne jak streszczenie pierwszych pięciu tysięcy odcinków Mody na sukces. Twórcy powrzucali tu wszystkie najpopularniejsze i najdziwniejsze wątki, tak by mieć pewność, że serial znajdzie wystarczająco duże grono odbiorców. Przy czym często można się spotkać w Internecie z opiniami, że to coś znacznie większego niż kolejny serial dla młodzieży. Ja śmiem twierdzić wprost przeciwnie. To coś znacznie błahszego niż porządnie sklecony amerykański tasiemiec o nastolatkach, szkole i małym miasteczku. To wydmuszka.
By sprostać wszelkim absurdalnym zawiłościom fabuły, spróbuję się maksymalnie streścić w przejrzystych punktach, ukazujących co jest najbardziej nie tak z Hemlock Grove:
- Archetypową rolę nowego dzieciaka w szkole gra cygan (Amerykanie inaczej ich sobie wyobrażają niż Polacy), którego wszyscy podejrzewają o bycie wilkołakiem. Bardzo dziwne jest to, że chłopak chętnie dzieli się tajemnicą i jakoś większego szoku nie ma wobec tego faktu. To w końcu takie normalne.
- Drugi nastoletni bohater ma skłonność do kazirodczych związków (dziwna relacja z mamusią i kuzynką), wcale nie wygląda na ucznia liceum, ale na kogoś starszego, a w dodatku prawdopodobnie jest wampirem, choć sam o tym nie wie.
- Siostra prawie wampira jest dwumetrowym monstrum z dziwnym okiem, czemu też nikt się nie dziwi, mimo iż tatuś wolał się zabić niż patrzeć na takie dziecko.
- Po miasteczku grasuje seryjny pożeracz ciał nastolatek, obchodzący się ze zwłokami jak pies ze świeżym mięsem.
- Nad wszystkim wiszą tajemnice rodzinne najpotężniejszego klanu w mieście, który nie wiadomo na czym się dorobił, ale teraz przeprowadza eksperymenty medyczne.
- Jakby było mało wątków, to kuzynka niby wampira zachodzi w ciążę, mimo iż jest dziewicą, a pytana o ojca, odpowiada, że we śnie nawiedził ją anioł.
To tylko niektóre z osobliwości Hemlock Grove. Zapewniam, że jest ich znacznie więcej. Jeśli was nie zniechęciłam, to możecie sami zapoznać się z kolejnymi wątkami, z których każdy wystarczyłby na osobny (choć niezbyt dobry) film. Podobno od przybytku głowa nie boli, jednak w tym przypadku może wam wysadzić dyńkę na całego.
To jest najlepszt serial a ty wymyslasz jakies nie stworzone bzdury!! Nie skminiam twoich argumentow na to, ze ten film jest beznadziejny. Serial jest obwieszony tajemnica i o to w tym chodzi. To, ze on ci sie nie podoba to nie znaczy ze masz to wszystkim wszem i wobec rozglaszac !! Jak tak bardzo ci sie ten serial nie podoba to go nie ogladaj! Prostee !! Dzieki za uwage -,-
Masz bardzo ładnie zrobiony blog, lubię jak strony są przejrzyste i bez niepotrzebnego napaćkania, jest tylko jeden problem:
Kompletnie nie masz talentu do pisania recenzji. Ta powyżej trąci pretensjonalnością (z góry założyłaś, że ten serial będzie zły) plus parę wrzuconych efekciarskich tekstów rodem z co drugiej wypowiedzi na Filmwebie (tekst ze streszczeniem odcinków Mody na sukces), co daje niestety nudną kombinację.
Szkoda, liczyłam na więcej.
Pozdrawiam serdecznie