Pomiń zawartość →

Tag: Meryl Streep

Boska Florence

Gdy najlepsza aktorka na świecie daje kolejny kostiumowy popis, nie ma wyjścia, trzeba iść do kina. Film chwalą wszyscy, a szczególną uwagę zwraca to, że każdy lubi w nim coś zupełnie innego. Ta zabawna tragikomiczna biografia najgorszej śpiewaczki operowej wszech czasów, zmarłej w 1944 roku Florence Foster Jenkins, pokazuje wielowymiarową postać, bohaterkę, o której do samego końca nie możemy powiedzieć, że ją naprawdę poznaliśmy. Jedno jest pewne, a mianowicie to, że w kategorii przeraźliwych głosów jesteśmy na topie trzy, czyli ja, śpiewem niszcząca szklane przedmioty i zmuszająca wszystkie psy w okolicy do skowytu, madame Edith z ’Allo 'Allo!, której słuchacze musieli zatykać sobie uszy serem by nie zwariować, oraz Florence Foster Jenkins, której wokalne popisy wywoływały salwy śmiechu na widowni.

Skomentuj

Sufrażystka

Sufrażystka nie jest filmem wybitnym, ale tak jak każdy nowy film o holocauście, tak dzieło poświęcone walce o równouprawnienie każdy powinien zobaczyć. Jest to szczególnie ważne z tego względu, że sto lat po prezentowanych na ekranie wydarzeniach, walka jeszcze trwa. Kobiety, pomimo że mają już prawa wyborcze, nadal są w wielu aspektach traktowane jako obywatele gorszej kategorii, własność męża lub państwa. Obraz Sary Gavron, pomimo tendencyjnej fabuły i irytującego chaosu, ma niezaprzeczalny walor edukacyjny, znakomicie pokazuje (nie tylko feministkom i feministom) od czego się zaczęła walka i do czego może sytuacja kobiet powrócić, jeśli nie będą stanowcze i zjednoczone w domaganiu się tego, co im się słusznie należy.

Skomentuj

Eskorta

Hilary Swank mnie wzrusza od lat. Każdy jej film jest dla mnie ważnym wydarzeniem, a The Homesman poruszył mnie tak, jak nic od czasu Million Dollar Baby. Zresztą między tymi filmami jest wiele podobieństw. Aktorka po raz kolejny udowodniła, że świetnie się sprawdza w rolach kobiet silnych, niezależnych, ale też wrażliwych, które potrafią okiełznać nawet najbardziej zatwardziałego, oschłego czy agresywnego mężczyznę. Mój podziw i sympatia dla amerykańskiej artystki bierze się chyba stąd, że potrafi ona brak spektakularnej urody przekuć na swoją korzyść i zabłysnąć na ekranie dzięki wielkiej inteligencji i niespotykanemu talentowi. Jej gra trafia bezpośrednio do moich emocji, niezmiennie wywołując wielkie poruszenie. Bardzo mnie też cieszy, że inni zdają się reagować podobnie, a The Homesman spotkał się na świecie z zasłużonym uznaniem.

Komentarz

Dawca pamięci (The Giver)

Jakoś tak się złożyło, że ostatnio czwartkowe wieczory poświęcam na oglądanie filmów kierowanych do nastoletniej młodzieży, nad czym powoli zaczynam ubolewać, a nawet trochę sobie współczuję. Wczorajszy seans był jak na razie najgorszy z dotychczasowych. Dobrnięcie do końca Dawcy pamięci opłaciłam wewnętrzną walką z sennością i irytacją większą niż podczas oglądania Niezgodnej czy Igrzysk śmierci, do których ta produkcja jest niesłychanie podobna. Właściwie to taki miks tych dwóch filmów ze sporą dawka inspiracji Equilibrium (różnica polega głównie na obsadzeniu młodszych aktorów w rolach głównych).

12 komentarzy

Sierpień w hrabstwie Osage

Zapowiadało się na tradycyjne, rodzinne pitu pitu w amerykańskim stylu. Że niby zjadą się do rodzinnego gniazda wszyscy dawno nie widziani krewni, których zjednoczy tragedia rodzinna. Spodziewałam się sporej porcji żalów i złośliwości oraz ckliwego zakończenia, ukazującego, że i tak więzi rodzinne są najsilniejsze i jak ludzie się kochają to wszystko sobie wybaczą. Nic z tych rzeczy, moi drodzy. Co prawda jest rodzinna tragedia, bo senior rodu, czyli tatuś alkoholik popełnia samobójstwo, a jego hiper złośliwa żona ma raka jamy ustnej i poważny problem z prochami, ale to jak rozkładają się akcenty w rodzinie po pogrzebie jest naprawdę totalnym zaskoczeniem. Nie ma tu typowych złośliwostek i rodzinnego wbijania szpil (w czym zazwyczaj specjalizują się wredne matki, nie tylko w Polsce). Nikt tu się nie bawi w takie subtelności. Zamiast szpilek złośliwości są kule armatnie nienawiści. Akcja jest pełnokrwista, realistyczna i żywiołowa. Bohaterowie kąsają się do krwi, wywlekając liczne krzywdy, a zapewniam, że praktycznie każdy ma tu o co mieć do Boga i rodziny pretensje.

Skomentuj