Pomiń zawartość →

Tag: Gabourey Sidibe

Biały ptak w zamieci

Obejrzałam właśnie kolejny film Grega Arakiego poświęcony nastoletnim inicjacjom i muszę przyznać, że zrobił on na mnie duże wrażenie. Wrażenie było tym większe, że spotęgowane kontrastem z obejrzanym wcześniej bardzo, bardzo słabym Zostań, jeśli kochasz. Nie wiem w sumie dlaczego, ale gdy mam wybrać i ocenić dwa różne filmy o dorastaniu i przekraczaniu granic, zawsze wybieram ten mniej cukierkowy i ugładzony. Biały ptak w zamieci sprawia wrażenie czegoś dzikiego i brzydkiego, ale bardzo prawdziwego, czego o kiczowatej bajce Zostań, jeśli kochasz nie da się powiedzieć.

Komentarz

American Horror Story: Freak Show

Zamiast oglądać jak każdy o tej porze kiczowate horrory (bo to Halloween i musi być w klimacie), zapodałam sobie seans czwartego sezonu American Horror Story. Odcinki halloweenowe szczególnie przypadły mi do gustu. Były dokładnie takie jak trzeba, czyli trochę obrzydliwe i mocno niepokojące. Czwarta seria serialu Brada Falchuka i Ryana Murphy’ego najbardziej przemawia do mojej wyobraźni i gnieżdżących się w niej strachów. Duchy mnie nie ruszają, nie boję się czarownic ani wariatów, ale okaleczone ciała dziwadeł pokazywanych w galerii osobliwości oraz morderczy klaun to zupełnie inna sprawa. Tym razem udało się filmowcom trafić dokładnie w centrum moich dziecięcych lęków i podejrzewam, że nie jestem w tym odczuciu odosobniona. Któż z nas bowiem nie bał się brzydkiego klauna z cyrku? Kto nie zastanawiał się czy sam nie jest takim dziwadłem, którego inni członkowie społeczeństwa nie będą w stanie zaakceptować? Z takich lęków się nie wyrasta, choć tych paskudnych cyrków sprzed lat już nie ma.

Komentarz

American Horror Story: Sabat

Po horrorze nawiedzonego domu (sezon 1) i szpitala dla psychicznie chorych (sezon 2) Brad Falchuk i Ryan Murphy oferują nam horrorową serię o czarownicach. Coven jest jeszcze lepszy niż poprzednie strachy; zdecydowanie mocniej wbija w fotel i zmusza do napięcia uwagi i niecierpliwego oczekiwania na to co będzie dalej. Tego co się tu dzieje, nie sposób normalnie przewidzieć, dzięki czemu mamy to, co w dobrym widowisku kochamy najbardziej, czyli niespodziankę.

Skomentuj