Jeśli lubicie brytyjskie seriale, w tym się po prostu zakochacie. Ta produkcja jest tak brytyjska, że już bardziej się nie da, bo historyczna i poświęcona ulubionej epoce wszystkich moli książkowych i kinomaniaków, czyli epoce wiktoriańskiej, a konkretnie kobiecie, od której te lata wzięły nazwę. Jest tu wszystko, co zwykle mnie zachwyca w najbardziej udanych wytworach wyspiarskiej telewizji: kwiat brytyjskiego aktorstwa, pasjonująca i romantyczna historia, spora dawka przydatnej wiedzy historycznej, przepiękne wnętrza i kostiumy, a do tego wietrzno-deszczowy klimat. Czegóż chcieć więcej w ponure jesienne dni?
3 komentarzeTag: iTV
Utrata pamięci kojarzy mi się przede wszystkim z tanim chwytem rodem z brazylijskiej telenoweli. Gdy nie było sposobu na logiczne wyplątanie amanta lub amantki z życiowego ambarasu, kasowano mu pamięć i tyle (oprócz amnezji musthave każdej telenoweli jest wylądowanie na wózku inwalidzkim i ujawniający się w połowie fabuły zły brat bliźniak). Bardziej wybrednym niż ja widzom utrata pamięci kojarzy się raczej z filmem Memento, ale ja, jak wiecie, nie jestem aż tak wyrafinowana. Obecnie temat amnezji przeżywa kolejną falę zainteresowania. W nowej, odświeżonej, bardziej mrocznej wersji, pomroczność głównych bohaterów nie zawiewa już telenowelowym kiczem (przynajmniej nie we wszystkich przypadkach) i wyjątkowo dobrze komponuje się ze zbrodnią.
SkomentujChoć nie jest to horror, zapewniam, że po jego obejrzeniu popatrzycie z podejrzliwością i zgrozą na swoich partnerów. Nagle przesadnie uprzejmy mąż, czy żona zbyt ochoczo przygotowująca wam herbatkę, stanie się potencjalnym trucicielem-piromanem na wzór niepozornego i sympatycznego Malcolma Webstera. Ja wiele razy miałam zimne dreszcze podczas trzyodcinkowego seansu, zwłaszcza wtedy gdy, obserwując poczynania tytułowego wdowca, uświadamiałam sobie, że jest to produkcja oparta na autentycznych wydarzeniach. Z łatwością można w to uwierzyć, a za sprawą lektury faktoidów jestem przekonana, że wiele jest takich wdów i wdowców także w Polsce.
3 komentarzePrey to brytyjski miniserial ukazujący kilka dni z życia pewnego detektywa z Manchesteru. Marcus Farrow (John Simm) jest skromnym, spokojnym i na pozór zwyczajnym do bólu rozwodnikiem, który smuci się co prawda utratą żony, ale i tak z troską opiekuje się dwoma synkami. Jego szarą egzystencję przerywa ciąg wypadków zapoczątkowany przez dokopanie się przez niego do archiwalnych informacji na temat groźnego przestępcy. W jednej chwili policjant wygrzebuje ze starego komputera dyskietki, a w kolejnej wpada do domu, w którym znajduje ciało konającej żony. Ktoś komu nie na rękę było wyciąganie na światło dzienne starej sprawy, zabija Farrowowi żonę i synka (drugi jest w szoku) i bezczelnie wrabia go w tę zbrodnię. Dziwnym zbiegiem okoliczności detektywowi udaje się uciec podczas transportu, by mógł udowodnić swoją niewinność. Od tej pory nasz bohater musi prowadzić własne dochodzenie, a jednocześnie radzić sobie z pościgiem kolegów policjantów, którzy, przekonani o tym, że z zimna krwią zabił swoich bliskich, mogą go pochwycić w każdej chwili.
Skomentuj