Pomiń zawartość →

Tag: Żydzi

The Marvelous Mrs. Maisel

Ten serial jest świeży, oryginalny, przebojowy i przezabawny, a jednocześnie przepełnia go krzepiąco znajoma aura. Co to takiego? Oczywiście magiczna ręka Amy Sherman-Palladino, odpowiedzialnej za sukces dziewczyńskiego hitu wszech czasów, czyli Gilmore Girls. Fanki już wiedzą czego się spodziewać. Zgodnie z przypuszczeniami, główna bohaterka The Marvelous Mrs. Maisel, czyli Miriam „Midge” Maisel (Rachel Brosnahan) dorównuje charyzmą, urokiem i inteligencją Rory i Lorelai Gilmore, a do tego wyrzuca z siebie błyskotliwe monologi z prędkością karabinu maszynowego, podobnie zresztą jak reszta bardzo charakterystycznych bohaterów tego serialu. Ja osobiście dałam się oczarować już od pierwszych, bardzo dynamicznych i zabawnych minut serialu i zaraz po pilocie wiedziałam, że będzie to jedna z moich ulubionych produkcji tego sezonu.

Skomentuj

Eshkol Nevo, Samotne miłości

Samotne miłości to pierwsza powieść tego autora, jaką przeczytałam, ale na pewno nie ostatnia. Bardzo spodobało mi się to, że zostałam wyciągnięta z mojej czytelniczej strefy komfortu na wody zupełnie mi nieznane i najczęściej unikane. Żydowska mistyka, współczesna izraelska rzeczywistość, problemy asymilacyjne emigrantów czy wychowanie dzieci w kibucu, to nie są tematy, z którymi się na co dzień stykam. Dobrze, że się na początku nie zraziłam, gdyż ta magiczna i uniwersalna opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, pragnieniu przynależności i spełnienia, to wciągająca, mądra i szalenie zabawna lektura, która na długo zostaje z czytelnikiem.

Skomentuj

Agata Tuszyńska, Oskarżona: Wiera Gran (audiobook czytany przez Annę Polony)

Oto kolejny audiobook, dzięki któremu mogłam nadrobić zaległości lekturowe. Bardzo lubię twórczość Agaty Tuszyńskiej, zwłaszcza biografię Ireny Krzywickiej (dzięki której autorka była moim zdaniem dobrze przygotowana na stawienie czoła przedwojennej diwie), ale Oskarżona: Wiera Gran umknęła mi gdzieś na stosie innych książek i z czasem o niej zapomniałam. Na szczęście mamy audiobooki! W przerwach od lekkich letnich lektur przesłuchałam interpretację tekstu w wykonaniu Anny Polony i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona i zachwycona. Nie spodziewałam się, że to tak intrygująca książka.

Komentarz

Exodus: Bogowie i królowie

O żesz! Gdybym wiedziała, że to będzie tak śmieszne i dziwne to wcześniej bym obejrzała. Od lat jestem fanką kina sandałowego i chyba obejrzałam już wszystko co nakręcili o starożytności, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałam. Film Scotta to pozbawiona głębi i psychologii postaci bajeczka, jakby cień tego, czym mógłby być, gdyby ktoś przyłożył się do castingu i napisał sensowne dialogi. Widać cała para poszła w efekty specjalne, tyle że bez napięcia i choć odrobiny dramaturgii znudzić nas mogą nawet najwspanialsze wyścigi rydwanów, najobrzydliwsza krwawa woda czy najbardziej spektakularne rozstąpienie się morza. Nic z tych rzeczy nie podziałało na moją wyobraźnię i muszę przyznać, że więcej głębi miała już animowana wersja Księcia Egiptu, w której są dla odmiany żywe postaci, z którymi można się zidentyfikować. Z całego filmu w pamięci na dłużej zostanie mi chyba tylko to, że biedny Ramzes, nie mogąc się doczekać nowego pałacu, powiedział, że w starym żyje jak jakiś beduin.

Skomentuj