Pomiń zawartość →

Tag: Nick Nolte

Piknik z niedźwiedziami

Nawet jeśli zobaczę tysiąc podobnych produkcji, to tysiąc pierwszą filmową opowieść o tym jak ludzie ruszają w drogę, stają do walki z przyrodą i własnymi słabościami, także chętnie obejrzę. Całkiem niedawno mieliśmy na ekranach Wild z Reese Witherspoon, rzecz bliźniaczo podobną do tego filmu, no i oczywiście fantastyczny Revenant, który na długo pozostanie niedościgłym wzorem tego, jak prawdziwi mężczyźni powinni sobie radzić w śnieżnych górach i dzikich lasach. Pomimo tego Piknik z niedźwiedziami ogląda się naprawdę miło. Nie jest to jakieś wybitne dzieło, bardziej jeden z tych filmów, na które patrzymy przysypiając z przejedzenia po niedzielnym bądź świątecznym obiedzie, jednak zachęcam do obejrzenia, bo i takie historie są w kinie potrzebne. Wielkim plusem jest to, że tutaj, w drogę, która ma działać kojąco i leczniczo na życiowe kłopoty i smutki, ruszają dwaj panowie w wieku bardzo zaawansowanym, którzy nadają nowe znaczenie tryumfowi ducha nad materią i walce z przyrodą (która wydaje się niczym w porównaniu z walką z własnym słabnącym ciałem).

Skomentuj

Noe: Wybrany przez Boga

Zawsze podobało mi się to, że Aronofsky w swoich filmach skupia się na postaciach wyjątkowych ludzi ogarniętych poczuciem misji, realizujących swoją bardzo konkretna pasję, czy też popadających w obsesję perfekcji. Tym razem też tak jest. Mamy do czynienia z Noem zakręconym na punkcie potopu, wręcz do szaleństwa skupiającym się na tym, by jak najwierniej wypełnić powierzoną mu przez Boga misję i to pomimo iż sam Bóg nie raczył podzielić się z nim szczegółami wyjątkowego zadania, czy też raczej mokrej roboty. Nie obyło się także bez sporej dawki szaleństwa fabularnego, owocującego powołaniem do życia olbrzymich kamiennych Strażników, magicznie kiełkującego lasu czy też Matuzalema-Merlina, czarującego niczym leśna zielarka. Konserwatywnym katolikom może się nie podobać, ale zapewniam, że dzieci podczas seansu bawiły się znakomicie i chyba nie ma w tym nic złego, skoro mimo zmienionej, nieco komiksowej formy, Noe nadal przekazuje pozytywne wartości, skupia się na rodzinie i na ekologii. Moim zdaniem to znacznie lepiej, niż gdybyśmy dostali kolejną ,,wierną” wersję Biblii, która przecież nie jest nawet wierną wersją samej siebie.

Komentarz

Pogromcy mafii

Pogromcy mafii to nieciekawy, a nawet bardzo wtórny zlepek motywów, które już zdążyły się nam wszystkim dawno opatrzyć. Oglądając to dzieło, miałam wrażenie, że oglądam średnio udany odcinek Zakazanego Imperium, na którym ktoś w dodatku próbował sporo zaoszczędzić. Z zapewne ambitnych zamiarów powstała westernowa wersja Nietykalnych połączonych z Chłopcami z ferajny. Rzecz niestrawna, a przy tym nie zapadająca w pamięć poza drobnymi szczegółami.

Skomentuj