Pomiń zawartość →

Tag: Mathieu Amalric

Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec

Wiele jest zapewne osób, które uznają ten film za szczyt złego smaku, ale ja go pokochałam od pierwszych scen. Oczywiście można wybrzydzać, że to dzieło Luca Bessona jest kolejnym dowodem na to, że jego forma od lat spada, że to film dla dzieci, że absurdalny i dziwaczny, ale dla mnie to wszystko jest nieważne, gdy pojawia się wartka akcja, popisy wyobraźni, pełnokrwista bohaterka z wyjątkowym dystansem i poczuciem humoru, no i oczywiście Paryż z początku XX wieku. Zresztą, jak film, który zaczyna się od tego, że w muzeum historii naturalnej wykluwa się pterodaktyl, może się komuś nie podobać? Przecież są szkielety dinozaurów, magiczna aura, dzięki której znów można poczuć się jak dziecko.

3 komentarze

Grand Budapest Hotel

Kończymy dzisiaj tydzień absurdalny i wkraczamy w tydzień kulinarny. Wraz z nowościami (Więzy krwi i Tammy), w nadchodzących dniach cofnę się pamięcią do moich ulubionych filmów i książek o jedzeniu, ponieważ zdałam sobie sprawę, że kącik gastronomiczny już od dawna nie był zasilany nowymi tekstami. A dziś komedia Wesa Andersona, która ukazuje się właśnie na DVD. Dla fanów tego reżysera będzie to z pewnością zakup obowiązkowy, dla mnie niekoniecznie. Jest to film zachwycający pomysłowością i różnorodnością, który mimo widowiskowych fajerwerków i wielkich nazwiska, pozostawia widza (no dobra, mnie) zupełnie obojętnym na to co widzi na ekranie. Tak jednak chyba zwykle jest z baśniowo-absurdalnym fabułami, które są przede wszystkim formą i popisem umiejętności twórczych.

Skomentuj

Kurczak ze śliwkami

Od razu należy wyjaśnić, że nie jest to kino gastronomiczne (a po cichu właśnie na to liczyłam), a sam kurczak ze śliwkami nie odgrywa w fabule jakiejś szczególnie doniosłej roli. Mimo tego i tak z pewnością warto obejrzeć drugi film twórców Persepolis, ponieważ jest to ciekawa historia miłosna, podana w baśniowej oprawie i przyprawiona dość osobliwym poczuciem humoru. Fabuła może się wydawać polskim widzom dość egzotyczna, ponieważ wszystko rozgrywa się w Iranie. Główny bohater jest mistrzem gry na skrzypcach o międzynarodowej sławie. Z pewnych tajemniczych względów wirtuozowi potrzebne są nowe skrzypce, a gdy nie znajduje modelu, który by go w pełni zadowolił (nawet Stradivarius nie wystarcza), postanawia ze sobą skończyć. Popełnia samobójstwo nie w jakiś tam oklepany sposób, na przykład przez rzucenie się w przepaść czy otrucie. Jego sposób to leżenie w łóżku i czekanie aż śmierć sama się po niego zgłosi. Leżąc tak, Nesser-Ali przypomina sobie kluczowe momenty ze swojego żywota, które zadecydowały o jego smutnym końcu. Jak można się domyślać, wszystkiemu winna jest wielka niespełniona miłość, największe błogosławieństwo i przekleństwo dla namiętnych artystów.

Skomentuj