Pomiń zawartość →

Tag: Louie

10 produkcji, w których ONE są piękne, a ONI rażą brzydotą

Ten ranking (subiektywny i na pewno nie wyczerpujący tematu) wziął się z mojego osobistego zadziwienia tym, że tak wiele jest ostatnio w filmach i serialach bardzo dziwnie dobranych par. Nie czepiałabym się zupełnie, gdyby było to zjawisko różnorodności, polegające nie tylko na tym, że brzydki pan wiąże się z ładną panią, ale też te mniej atrakcyjne, starsze, kontrowersyjne estetycznie bohaterki wchodzą w związki z młodszymi i ładniejszymi chłopakami o urodzie modeli. Ale niestety tak nie jest. Na ekranie to działa zwykle tylko w jedną stronę. Jeśli myślicie, że przesadzam, przejrzycie moją listę. Wszystkie tytuły przypomniałam sobie w pięć minut, a jeśli bym pomyślała nad tym dłużej, byłoby ich zapewne z 50, a nie 10.

2 komentarze

Master of None

Jeśli interesują was problemy pierwszego świata, z jakim codziennie muszą się borykać trzydziestolatkowie z Nowego Jorku, a do tego lubicie inteligentny, acz nieoczywisty humor i nie do końca sympatycznych bohaterów, Master of None może się wam naprawdę spodobać. Główny bohater, Dev, to jedna z tych postaci, którą się bardzo lubi, lub która wywołuje ogromną irytację, czy wręcz nienawiść (ten człowiek to negatyw Raja z Big Banga). Nie inaczej jest z jego przyjaciółmi, z których każdy jest oryginałem o bardzo wyrazistej osobowości. Nie ma zbyt wartkiej akcji, ale za to są pokrętne, ciekawe rozmowy i miejskie klimaty, jak u Louisa C.K.

Skomentuj

Louie

Louie to serialowe wcielenie amerykańskiego komika, gwiazdy stand-upu, Louisa C. K., który kręci o sobie rzecz niemal biograficzną, a przynajmniej na taką wyglądającą. Każdy odcinek składa się z jakiejś konkretnej historii z życia mieszkającego w Nowym Jorku Louie’go, a sceny serialowe są przetykane fragmentami jego komediowych występów w nowojorskich klubach. Nasz bohater jest rozwiedziony, ze swoją byłą żoną dzieli opiekę nad dwoma dziewczynkami, a jego życie codzienne (poza sceną) można by spokojnie określić jako smutne lub wręcz żałosne. Zarówno jego występy sceniczne, jak i codzienne sytuacje w których uczestniczy, reprezentują humor raczej niewybredny, niepoprawny politycznie i raczej dla ludzi o mocnych nerwach i żołądkach. Różnica między jednym a drugim wcieleniem Louie’go polega na tym, że na scenie jest bardzo pewny siebie, potrafi się śmiać z własnego niedołęctwa i ogólnie jest panem sytuacji. W życiu niestety to pasywna ofiara losu jakich mało.

Skomentuj