Pomiń zawartość →

Tag: William Fichtner

Eskorta

Hilary Swank mnie wzrusza od lat. Każdy jej film jest dla mnie ważnym wydarzeniem, a The Homesman poruszył mnie tak, jak nic od czasu Million Dollar Baby. Zresztą między tymi filmami jest wiele podobieństw. Aktorka po raz kolejny udowodniła, że świetnie się sprawdza w rolach kobiet silnych, niezależnych, ale też wrażliwych, które potrafią okiełznać nawet najbardziej zatwardziałego, oschłego czy agresywnego mężczyznę. Mój podziw i sympatia dla amerykańskiej artystki bierze się chyba stąd, że potrafi ona brak spektakularnej urody przekuć na swoją korzyść i zabłysnąć na ekranie dzięki wielkiej inteligencji i niespotykanemu talentowi. Jej gra trafia bezpośrednio do moich emocji, niezmiennie wywołując wielkie poruszenie. Bardzo mnie też cieszy, że inni zdają się reagować podobnie, a The Homesman spotkał się na świecie z zasłużonym uznaniem.

Komentarz

Wrong

Nie ma co gadać, takie klimaty po prostu trzeba lubić, bo jak nie, to się człowiek tylko umęczy, a potem jeszcze straci mnóstwo energii na psioczenie na forach i do znajomych, że strasznego gniota obejrzał. Wrong to surrealistyczna komedia, która wcale komedią być nie musi. Dla mnie dramat mężczyzny (Jack Plotnick jako Dolph Springer) , któremu nagle zniknął pies (Paul, skundlony, żółty labrador) wcale nie jest śmieszny. Jak ktoś nie ma psa, to po prostu nie zrozumie (nie tylko rodzice mogą chyba tak mówić) co czuje ktoś, kto budzi się rano, a jego jedynego przyjaciela nie ma na posłaniu. Oczywiście nikt nic nie wie, a wraz z tajemniczym zniknięciem czworonoga, zaczynają się dziać wokół głównego bohatera dziwne rzeczy.

Skomentuj

Elizjum

Darowałabym sobie oglądanie Elizjum zupełnie, głównie ze względu na to, że ten film nakręcił Neill Blomkamp, czyli osoba odpowiedzialna za powstanie Dystryktu 9, który osobiście uważam za najgorszy film ever (pamiętacie pewnie absurdalną fabułę z wielkimi krewetkami w roli głównej). Do pójścia do kina zachęciły mnie jednak doniesienia kolorowej prasy o tym, jak to biedny Matt Damon (grający w Elizjum głównego bohatera Maxa) musiał się namęczyć, by być gotowym do tej wielkiej roli. Jak już chłopak poświecił kilka miesięcy z życia na to by codziennie po 4 godziny wyciskać na siłowni, to pomyślałam, że docenię jego trud i zobaczę jak wyszło. Okazuje się, że wyszło fatalnie.

Komentarz