Pomiń zawartość →

Tag: Wiesław Myśliwski

Ostatnie rozdanie Wiesława Myśliwskiego

Do książek Myśliwskiego mam stosunek wręcz nabożny. Odkąd zetknęłam się po raz pierwszy z jego twórczością (Kamień na kamieniu) nie mogę wyjść z podziwu nad tym jak on to właściwie robi. Jak coś takiego jak pisana zwyczajnym językiem opowieść o dorastaniu na polskiej powojennej wsi (czy jak w przypadku Ostatniego rozdania, w małym prowincjonalnym miasteczku) może być taka prosta, a jednocześnie tak mądra, wzruszająca i głęboka? Pomyślcie tylko ile solidnej, żmudnej pisarskiej roboty kryje się za taką prostotą. Naprawdę ogromne wrażenie zrobił na mnie ostatnio przeczytany artykuł w Przekroju, w którym poznajemy tajniki pracy Myśliwskiego nad kolejną powieścią. Gdy czytałam o tym jak pisarz ręcznie ołówkiem kreśli każde zdanie, po czym nanosi poprawki przy pomocy gumki do ścierania, poprawia wszystko długopisem i przepisuje na leciwej maszynie do pisania, zaświtała mi w głowie myśl o treści ,,No oczywiście! Tylko tak solidnie, z cierpliwością skrojone zdania mogą być tak prawdziwe”. Ręczne pisanie jest znacznie bliżej prawdziwych źródeł naszej kultury, wpływa na sposób wyrażania myśli i to się naprawdę czuje podczas lektury.

2 komentarze

Kamień na kamieniu Wiesława Myśliwskiego czytany przez Piotra Olędzkiego

Jeżeli zgadzacie się z narratorem (i bohaterem) Trocin Krzysztofa Vargi, że Polska to w większości kartofliska, kapuściska i buraczyska, to koniecznie musicie zabrać się za odsłuchanie powieści Kamień na kamieniu Wiesława Myśliwskiego. Jest to lektura szczególnie pożądana w podróży, dzięki której długa jazda samochodem po polskich drogach nie bezie już taka jak przedtem. Wszyscy jesteśmy skazani na monotonny widok pól rzepaku, zbóż oraz wspomnianych warzyw, ale nikt tak naprawdę nie zwraca na nie uwagi (chyba, żeby sobie ponarzekać). Nie przyglądamy się też zbyt uważnie mijanym po drodze wioskom przeciętym na pół szosą, jakich są tysiące w Polsce. Ziemia, płoty, szare rozpadające się domy i kwiaty, jakich nie znajdziemy w kwiaciarni-oto widok jaki towarzyszy nam na krajowych trasach najczęściej. Dzięki powieści Wiesława Myśliwskiego patrzę na to wszystko zupełnie inaczej.

Komentarz