Pomiń zawartość →

Tag: Versailles

Wersal. Prawo krwi – drugi sezon

 

Po entuzjastycznej recenzji z zeszłego roku, nie ma chyba wątpliwości, że Wersal należy do moich ulubionych seriali. Choć z pozoru może się on wydawać jedną z wielu lekkich historycznych fabuł, jakich mamy pod dostatkiem ostatnio, dla mnie jest to o wiele więcej. Cenię ten serial przede wszystkim za to, że porządkuje mi w głowie informacje, których bez podobnej wizualizacji nie byłabym w stanie przyswoić w najmniejszym stopniu. Każdy, kto próbował kiedyś spamiętać wszystkie zasługi Ludwika XIV, jego zalety i wady, sojusze i wojny, a przede wszystkim imiona i powiązania jego licznych kochanek, zrozumie co mam na myśli. Król rządził długo, a przez jego dwór przewinęło się tak wiele osób, że taka pomoc jak właśnie ten serial, jest niezwykle cenna w porządkowaniu wiedzy. Cieszę się, że ktoś wybrał najważniejsze wątki, dokonał selekcji postaci, a my możemy teraz chłonąć atmosferę dworu Króla Słońce i kibicować mu w kolejnych przedsięwzięciach.

Skomentuj

Elwira Watała, Cuchnący Wersal (audiobook czytany przez Joannę Gajór)

Zacznę może od wątku osobistego, gdyż miał on duży wpływ na mój wybór kolejnego audiobooka do przesłuchania. Tytuł zwrócił moją uwagę gdy dopiero co wróciłam z krótkiej wycieczki do Paryża, podczas której mogłam z przykrością poczuć, że nie tylko Wersal, ale i cała stolica Francji należy do miejsc bardzo intensywnie woniejących. Nigdy nie myślałam, że to powiem, ale dzięki pouczającej wycieczce Szczecin wydał mi się nagle bardzo czystym, wręcz pedantycznie schludnym miejscem (choć w stosunku do Paryża mało doinwestowanym). Zapach potu, brudu, a przede wszystkim uryny, zaskakiwał mnie na każdym kroku. Zionęło z wagonów metra, wejść do zabytkowych kamienic, z bram, a nawet z bardzo luksusowych okolic najdroższych butików. Zgorszona tym faktem (a jednocześnie zachwycona sferą wizualną, choć to też wymaga wysiłku by nie patrzeć na potok śmieci płynących ulicą) postanowiłam zgłębić temat wrogości do czystości i higieny Francuzów. Przy okazji otrzymałam niezwykle wciągający wykład z bardzo osobistej historii kolejnych władców i najbliższych im osób. Płyniemy z nurtem narracji od Henryka IV, poprzez Ludwików XIV i XV i dalej. Ostrzegam jednak, że nie jest to lektura/słuchowisko dla osób, które się łatwo gorszą i są dość pruderyjne. Etykieta ,,Skandale historii” nie znajduje się na okładce bez powodu.

Komentarz

Wersal. Prawo krwi

Od razu się przyznam, że to mój nowy ulubiony serial. Podoba mi się w nim absolutnie wszystko, od świetnej czołówki z muzyką, która momentalnie zapisuje się w głowie (M83 – Outro) po ostatnie spojrzenie Filipa Orleańskiego. Jest akcja, są intrygi i romanse, są wreszcie piękne kobiety, wnętrza i stroje, dzięki czemu każdy odcinek to prawdziwa estetyczna uczta. Oczywiście zdajemy sobie chyba wszyscy sprawę, że nie wszystko na dworze króla Ludwika XIV wyglądało tak jak na ekranie, ale (o ile jestem w stanie to ocenić po lekturze książek historycznych) widać, że scenarzyści naprawdę się postarali i zadbali o zachowanie realiów epoki. Spodziewałam się jakiś popłuczyn po Tudorsach, a to jest o dwie klasy lepsze niż większość seriali historycznych (i jakichkolwiek innych) jakie oglądałam.

15 komentarzy