Pomiń zawartość →

Tag: Sophie Marceau

I kolejne francuskie komedie, których nie polecam

Jeśli chodzi o francuskie komedie, to w te wakacje nas nie rozpieszczano. Nawet na upartego trudno było doszukać się czegoś wartościowego, dlatego też po raz kolejny zamiast polecać i zachęcać, odradzam i ostrzegam. Trzy poniższe tytuły to (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu) niestrawne buble, całkowicie pozbawione subtelnego uroku i lekkiego humoru, na które zwykle liczymy wybierając tego rodzaju produkcje. Zacznę może od najgorszego filmu, czyli Ciała pedagogicznego.

Skomentuj

Pożądanie

W końcu obejrzałam Pożądanie i w sumie żałuję. Mam poczucie straconego czasu i tego, że jak nie wiadomo, czy coś się dzieje czy nie dzieje, to po co w ogóle robić o tym film. Takie być może się ze sobą przespali, a może tylko raz rozmawiali, to bardziej w stylu plotkowych dociekać jakiegoś faktoidu, a nie materiał na filmowy romans. Jak już wiecie, bardzo lubię francuskie kino (zwłaszcza francuskie komedie), ale tym razem zupełnie się rozczarowałam. Nie pomógł nawet cały urok osobisty wspaniałej Sophie Marceau, ani nawet, tak lubiane przeze mnie, migawki z życia codziennego paryskiej klasy średniej.

Skomentuj

Szczęście nigdy nie przychodzi samo

W kinach totalna posucha, więc postanowiłam rozerwać się jakąś starszą produkcją z gatunku tych rozweselających. Mój wybór, jak to często ostatnio bywa, padł na francuską komedię romantyczną z Sophie Marceau. Francuskie komedie bardzo rzadko są rozczarowujące, szczególnie jeśli nie spodziewamy się po nich za wiele i przymkniemy oko na łapatologiczne schematy według których prowadzona jest fabuła. Przyznaję, że tytuł nie jest zachęcający, ale naprawdę film da się oglądać, a jeśli ktoś ma niewybredne poczucie humoru, to nawet porechocze sobie wesoło przed ekranem.

Skomentuj