Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że oto mamy kolejny słodko-gorzki serial o współczesnych związkach, a raczej o niemocy pozostawania przez ludzi w długich i poważnych relacjach uczuciowych. Po kilku jednak odcinkach dojść można do wniosku, że to bardzo poważne studium psychologiczne karygodnych błędów rodzicielskich, przez które niektóre osoby (dobra, bardzo wiele osób) nie może normalnie funkcjonować jako dorośli już ludzie. Oczywiście jest tu bardzo wiele tzw. problemów pierwszego świata typu jak się trafnie opisać na portalu randkowym, albo jak właściwie przeprowadzić depilację damskich stref intymnych, ale wiele zagadnień tu poruszanych to ważkie problemy dotykające zapewne wszystkich rodzin i singli. Mimo wielu wad to dobry serial i żałuję, że z powodu jednego odcinka (o czym później) nie mogę go już oglądać.
SkomentujTag: psychoterapeuta
Film Małgorzaty Szumowskiej to skromne, pomysłowe przedsięwzięcie, którego sukces opiera się na oszczędnych, lecz głębokich i wieloznacznych dialogach oraz na najwyższej klasy aktorstwie. Body/Ciało jest uniwersalną opowieścią o poszukiwaniu sensu w zaświatach i walce ducha z materią, ale też jest bardzo aktualną narracją o tu i teraz polskiej rzeczywistości. Do tego jest tu sporo dość zaskakującego, wręcz wisielczego humoru oraz dużo ciepła i ludzkiej życzliwości.
SkomentujAbsurd, groteska, makabra, hit! Nowy film autorki głośnego Persepolis, Marjane Satrapi, z pewnością nie każdemu widzowi przypadnie do gustu. Nie jest to zdecydowanie dobry wybór na rodzinny wypad do kina, ale z pewnością wielbiciele czarnego humoru (w szczególności mocnych żartów na poważne tematy) nie pożałują, że zdecydowali się właśnie na ten seans. Otrzymujemy oto portret chorego psychicznie, który choć wzbudza współczucie, a nawet sympatię, jest wyraźnie inny od wszystkich szaleńców jakich do tej pory widzieliśmy do tej pory w kinie. Psychopata z twarzą amanta z komedii romantycznych snuje swoje urojenia, tylko pozornie nie odróżniając świata fantazji od realnych zdarzeń. Najciekawsze jest jednak to, że zamiast tradycyjnego aniołka i diabełka na ramieniu, mamy rudego kota i wielkiego psa, mówiących do zaburzonego właściciela tytułowymi głosami.
Skomentuj