Pomiń zawartość →

Tag: Nagroda Pulitzera

Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki, Colson Whitehead (audiobook czytany przez Marcina Popczyńskiego)

Niezwykła książka na ważny temat, której autor otrzymał w 2017 roku Nagrodę Pulitzera, doczekała się nie tylko szybkiego wydania po polsku, ale nawet wersji audiobookowej, dzięki czemu mogłam się z nią zapoznać w sposób dla mnie najodpowiedniejszy. Rozległa, epicka wręcz opowieść z elementami fantastyki, na którą nie mogłabym sobie pozwolić w wersji papierowej, bo zabrałaby mi zbyt dużo czasu, cudownie zagnieżdża się w głowie (na przykład podczas spacerów), przenosząc słuchaczy w zupełnie inny świat. I choć głównym tematem tej fabuły jest amerykańskie niewolnictwo, to nie brak w niej także ciepła, humoru, bardzo oryginalnych konceptów, a przede wszystkim fascynujących bohaterów, przedstawianych nam w specyficznie staromodnym stylu.

Skomentuj

The The Vanishing of Sidney Hall

Film, choć niewiele o nim wiedziałam i niewiele się spodziewałam, zaintrygował mnie samym trailerem, a w trakcie seansu okazało się, że jest zaskakująco błyskotliwy, oryginalny i klimatyczny. Niby prosta historia, ale opowiedziana z wyczuciem, pełna niuansów i sugestii, no i z umiarem. To jedna z tych fabuł, w którą wchodzi się powoli, z pozoru typowa i nudna, ale po godzinie widz odkrywa, że siedzi na skraju fotela, obgryza paznokcie i czeka co będzie dalej. W dodatku film daje do myślenia i wywołuje ten stan, który jako widzka, lubię najbardziej, czyli poczucie żalu, że to już koniec, wynikające z tego, że tak dobrze poczuliśmy się w przedstawionym na ekranie świecie. A jaki to świat? Przede wszystkim taki, w którym ludzie kochają dobrą literaturę, czyli znów coś w sam raz dla moli książkowych.

Skomentuj

Anthony Doerr, Światło, którego nie widać

Na koniec roku chciałam sprawić sobie szczególną przyjemność czytelniczą, dlatego wybrałam książkę, która miała być absolutnym pewniakiem. Okres świąteczny to dla mnie od lat czas, kiedy czytam wyłącznie dla przyjemności, najchętniej powieści historyczne. Oczywistym wyborem była powieść nie tylko nagrodzona Pulitzerem (też coś, każdy może go dostać:), ale i ogłoszona Książką Roku portalu lubimyczytać.pl w kategorii powieść historyczna. Gdybym jeszcze miała jakieś wątpliwości, to sama informacja, że spora część akcji rozgrywa się w Paryżu, skutecznie by je rozwiała. Niestety jednak, zamiast przeczytać w Święta prawdziwy hit, trafiłam na nudnawego przeciętniaka. Naprawdę nie rozumiem, czym ci wszyscy czytelnicy się aż tak zachwycali.

Skomentuj

Donna Tartt, Szczygieł

Nie czytałam poprzednich dzieł amerykańskiej autorki (a po lekturze Szczygła z pewnością już tego nie zrobię), ale i tak uległam magii promocji i z entuzjazmem zasiadłam do lektury powieści nagrodzonej Pulitzerem. Napiszę może tak: gdybym kupiła książkę w księgarni, zamiast wypożyczać z biblioteki, byłabym teraz naprawdę rozczarowana bardzo niefortunnym wydatkiem. A tak jestem tylko wściekła, że przeznaczyłam kilkadziesiąt godzin i mnóstwo energii na przeczytanie ośmiuset trzydziestu dziewięciu stron, z których nie wynika absolutnie nic poza tym, że Donna Tartt bardzo lubi Dickensa. A jaki pożytek z mojej czytelniczej męki? No przynajmniej możecie czuć się ostrzeżeni i nie popełnicie tak jak ja błędu rozpoczęcia lektury Szczygła. Aż mi szkoda drzew, które poszły na papier dla tej cegły.

Komentarz