Niech się krytycy śmieją z tego filmu, niech mówią, że każdy film z Brit Marling jest taki sam. Ja tam ją bardzo lubię, uważam, że wygląda jak młoda Julia Ormond i na dziesięć następnych, choćby nie wiem jak podobnych do poprzednich, chętnie do kina poczłapię. Jestem też zupełnie pewna, że jeśli komuś podobała się Druga Ziemia lub Dźwięk mego głosu, to Początkiem będzie zachwycony. To ten sam rodzaj jakby skromnego, filozoficznego sci-fi, który bardzo trafia do wyobraźni i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Uwielbiam w kinie taka ułudę, iluzję istnienia czegoś więcej i głębiej, a to, że pewne tezy są nienaukowe, w ogóle mnie nie interesuje. Obchodzi mnie tylko to, że ktoś snuje opowieść, w która nie tylko mogę, ale też bardzo chcę uwierzyć.
3 komentarzeTag: Mike Cahill
Każdy kto obejrzy Sound of My Voice lub The East musi po prostu pokochać Brit Marling. Ta aktorka, producentka, autorka scenariuszy i strach pomyśleć kto jeszcze, gra (i współtworzy) niskobudżetowe, dające do myślenia dzieła niemal filozoficzne. Może i są to filmy, na których przyoszczędzono, ale nikt nie powie, że nie są inteligentne lub że nie dają do myślenia. Jako że ostatnio jestem w temacie, uważam, że Druga Ziemia czy Sound of My Voice powinny być obowiązkowo oglądane przez studentów filozofii, a zawarte w nich problemy powinny być przedmiotem niejednego wykładu. Zróbcie coś dla swojej wyobraźni i zobaczcie jak prezentuje się prawdziwy talent aktorski oraz przyszłość science fiction.
3 komentarze