Pomiń zawartość →

Tag: Liam Neeson

Nocny pościg

Poszłam na ten film głównie dla Joela Kinnamana, który bardzo ciekawie się rozwija, no i trochę też dlatego, że już naprawdę nie było na co (w kinach posucha straszliwa). Zwiastun nie był przesadnie zachęcający. Zapowiadało się to to na skrzyżowanie Johna Wicka i Uprowadzonej i takie w większości było, ale i tak sądzę, że warto się wybrać, szczególnie jeśli tak jak ja lubicie od czasu dobre kino akcji. Nocny pościg jest o tyle lepszy od wspomnianych poprzedników, że nie tylko podnosi ciśnienie czy cieszy oczy widowiskowymi scenami walki i pościgu, ale też wzrusza, a nawet przywołuje skojarzenia z grecką tragedią. To naprawdę sprawnie nakręcony film, z bardzo przyzwoitymi kreacjami aktorskimi, który z pewnością wkrótce zyska status klasyka gatunku.

Skomentuj

Krocząc wśród cieni

Czy tylko ja mam wrażenie, że każdy film z Liamem Neesonem jest taki sam? W każdej produkcji podstarzały ponurak próbuje się uporać z mroczną przeszłością i uratować jakąś ofiarę (najczęściej płci żeńskiej) ze śmiertelnych tarapatów. No ileż można!? Czy jemu się nie nudzi? Oglądając Krocząc wśród cieni myślałam sobie, że ten film jest tak słaby, iż do zagrania w nim zachęciły Neesona jedynie pieniądze lub ewentualnie to, że zdjęcia trwały nie dłużej niż tydzień. Efektem połączenia w jednym filmie aktora, który grał już to tysiąc razy, wątków kryminalnych, które są już do bólu ograne oraz klimatu mrocznego i deszczowego miasta jest to, że dostajemy obraz, który jest za długi, za nudny i całkowicie przewidywalny.

4 komentarze

Life’s Too Short

lifes-too-shortNienawidzę tego karła! Co gorsza nienawidzę go z pełną świadomością, że właśnie o to mu chodziło. Raczej nie mam nic do niskich ludzi, nie ich wina, że przegrali w loterii genetycznej (w końcu mnie także pod wieloma względami się nie poszczęściło), ale bardzo przeszkadza mi na przykład taki karzeł, który z racji wzrostu uważa, że wszystko mu się należy i nie musi uczciwie pracować absolutnie na nic. W sumie to Warwick Davis, występujący pod własnym nazwiskiem w tym paradokumentalnym serialu komediowym, jest w pewnym sensie wzorem do naśladowania dla innych maluczkich (a na pewno lubi tak o sobie myśleć). Pokazuje całej wspólnocie wysokich inaczej jak wyhodować sobie w rewanżu za wzrost ponadprzeciętnie duże ego.

Komentarz