Wyreżyserowane przez Wojciecha Smarzowskiego Pod Mocnym Aniołem według powieści Jerzego Pilcha oddaje sprawiedliwość prozie laureata Nike, co wcale nie znaczy, że jest to wybitny film (książki zresztą także nie uważam za coś szczególnego). Adaptacja jest należycie obrzydliwa, dosadna, dla niektórych zapewne zbyt dosłowna i przesadzona, ja jednak pozostałam wobec niej niewzruszona. Właściwie to chodzi chyba o to, że nie jest to w moim odbiorze fabuła, ale czysty dokument. Nie umiem się wzruszać czy oburzać czystym życiem pokazanym w zwierciadle (i to wcale nie w krzywym czy powiększającym). Pod Mocnym Aniołem (podobnie jak Drogówka) wskazuje na typowo polską patologię, ale to co widzimy nie jest bardziej szokujące od tego co oglądamy często od dzieciństwa w domach lub w każdym wieku na ulicach. Jerzych z powieści Pilcha spotkać można po 22 w praktycznie każdym polskim parku czy kamienicznej bramie, więc jeśli ktoś chce przeżyć falę oburzenia ,,jaki obleśny i demoniczny jest nałóg alkoholowy” a oszczędza na kinowych biletach, zapraszam do podziwiania na żywo, na przykład w moim sąsiedztwie.
SkomentujTag: Jerzy Pilch
Wiele demonów to powieść, po którą z pewnością warto sięgnąć, choć zapewniam, że za pół roku nikt nie będzie o niej pamiętał, a większości czytelników jej metafizyczna treść wyparuje z głów już po tygodniu. Nic nie szkodzi. Dobre czytadło też ma swoja wartość. W dodatku zbliża się czas, gdy chętniej sięgamy po tego typu literaturę. Historia, w której surowy górski krajobraz i tajemnicza, dzika przyroda odgrywają niebagatelną rolę, będzie idealnym towarzyszem wakacyjnych wypraw.
Akcja Wielu demonów toczy się na Śląsku Cieszyńskim, w małym miasteczku Sigła (w którym bez większych trudności dopatrzeć się można Wisły, tak bliskiej sercu Jerzego Pilcha). Trudno właściwie powiedzieć o czym opowiada ta książka. Ważne jest jak opowiada, sam język bowiem, dziki, tajemniczy i zaskakujący, jest tu najważniejszym z bohaterów. Prowadzona we wciągający sposób narracja ma wiele zakrętów i zaułków (mrocznych i martwych), a kryminalna intryga co chwila jest przesłaniana przez istniejące tylko potencjalnie przewinienia i grzechy oraz przez leśmianowską metafizykę. Głębia spraw ostatecznych przeplata się w powieści z prozaicznymi (lecz ciekawie opowiedzianymi) wydarzeniami z życia małej wspólnoty mieszkańców Sigły.
Komentarz