Pomiń zawartość →

Tag: Emma Watson

Piękna i Bestia

Doczekaliśmy się! Już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz aż tak się emocjonowałam wyjściem do kina. A zaraz, pamiętam. Było to jakieś dwadzieścia lat temu, kiedy w podstawówce wyszliśmy z całą klasą i panią wychowawczynią na seans animowanej Pięknej i Bestii do kina. Cóż to były za emocje! Od razu zakochałam się w tym magicznym świecie podzielonym na przytulne prowincjonalne miasteczko i zimowy las z zamkiem Bestii w środku. Dzięki tegorocznej produkcji wróciły wszystkie te wspomnienia, co oznacza, że zarówno Bill Condon, jak i specjaliści od efektów specjalnych, charakteryzacji i kostiumów, a przede wszystkim osoby odpowiedzialne za ścieżkę dźwiękową, naprawdę wykonali kawał porządnej roboty. Wzbraniałabym się tylko przed stwierdzeniem, że jest to film dla dzieci. Powiedzmy sobie szczerze, że największą kasę zarobi się w tym przypadku na nostalgii trzydziestolatków, którzy w pierwszej kolejności pomaszerują do kin, zabierając ze sobą może dla niepoznaki jakieś maluchy. Na wczorajszym seansie nie było zresztą na sali ani jednego dziecka, za to cała armia ludzi w moim mniej więcej wieku, którzy mimo niesprzyjającej pogody i późnej pory, zdecydowali się na jedyny tego dnia pokaz bez polskiego dubbingu. Oczywiście, tylko taką wersję polecam (bo kto z własnej woli pozbawi się przyjemności słuchania miękkiego głosy Emmy Thompson?).

4 komentarze

Colonia

Nie spodziewałam się zbyt wiele po tym filmie. Z zapowiedzi wynikało, że to będzie jakaś kolejna wersja Osady, a tu taka niespodzianka. Dostajemy kino naprawdę zaangażowane i dobrze zagrane. Choć rzecz się dzieje w Chile, w czasie przejęcia władzy przez Pinocheta, równie dobrze mogłaby to być opowieść o dyktaturze jakichkolwiek fanatyków w jakimkolwiek kraju. Prawdę mówiąc, jako osoba zupełnie niezorientowana w historii i polityce, byłam przekonana aż do finału, że to czysta fikcja, ostrzeżenie na przykład przed ultrakatolickimi maniakami (nawet bym widziała jedną taką panią z Polski, z uporem maniaka wypowiadającą się w mediach na temat aborcji, w roli strażniczki uwięzionych w Kolonii kobiet), a dopiero z napisów końcowych i późniejszych poszukiwań internetowych dowiedziałam się, że wszystko co widzimy w Colonii jest oparte na faktach. Film jest wstrząsający, nie dlatego, że epatuje jakoś szczególnie okrucieństwem, a bardziej dlatego, że jest psychologicznie doskonale pomyślany i niesamowicie angażuje widza. Gwarantuję, że nie zaśniecie po tym spokojnie.

Komentarz

Noe: Wybrany przez Boga

Zawsze podobało mi się to, że Aronofsky w swoich filmach skupia się na postaciach wyjątkowych ludzi ogarniętych poczuciem misji, realizujących swoją bardzo konkretna pasję, czy też popadających w obsesję perfekcji. Tym razem też tak jest. Mamy do czynienia z Noem zakręconym na punkcie potopu, wręcz do szaleństwa skupiającym się na tym, by jak najwierniej wypełnić powierzoną mu przez Boga misję i to pomimo iż sam Bóg nie raczył podzielić się z nim szczegółami wyjątkowego zadania, czy też raczej mokrej roboty. Nie obyło się także bez sporej dawki szaleństwa fabularnego, owocującego powołaniem do życia olbrzymich kamiennych Strażników, magicznie kiełkującego lasu czy też Matuzalema-Merlina, czarującego niczym leśna zielarka. Konserwatywnym katolikom może się nie podobać, ale zapewniam, że dzieci podczas seansu bawiły się znakomicie i chyba nie ma w tym nic złego, skoro mimo zmienionej, nieco komiksowej formy, Noe nadal przekazuje pozytywne wartości, skupia się na rodzinie i na ekologii. Moim zdaniem to znacznie lepiej, niż gdybyśmy dostali kolejną ,,wierną” wersję Biblii, która przecież nie jest nawet wierną wersją samej siebie.

Komentarz

Bling Ring

Bling Ring / Sofia CoppolaBardzo długo nie mogłam się zebrać i obejrzeć Bling Ring. Wszystkiemu winien jest film Spring Breakers Harmony’ego Korine’a. Podobnie jak tysiącami widzów na całym świecie obraz ten mną wstrząsnął, a przy okazji zdołał mi skutecznie i na długo obrzydzić wszystko co chociażby zahacza o problemy współczesnej młodzieży. Nie chodzi bynajmniej o to, że byłam jakoś szczególnie zaskoczona tym co wyrabiają podczas wiosennej przerwy panienki w bikini. Jako była nauczycielka doskonale zdaję sobie sprawę z pomysłowości i pustostanu umysłowego nastolatków, zwłaszcza z tego, co im z głowami zrobiła kultura masowa (jestem tez święcie przekonana, że pod tym względem polskie dzieciaki znacznie przewyższają pomysłowością amerykańskie równolatki). Byłam jednak zdumiona szczerością, z jaką wielki dramat młodych kobiet został ukazany na ekranie. Piszę ,,dramat” z całą stanowczością i świadomością, ponieważ jest coś bardzo dramatycznego w tym, że ktoś jest głupi, pusty i zdegenerowany w tak wczesnym wieku i nawet nie jest w stanie zdać sobie sprawy ze swojego nędznego położenia. Lepki brud ze Spring Breakers przyległ do mnie tak skutecznie, ze dopiero teraz przyswoiłam Bling Ring i muszę przyznać, że było to bardzo odświeżające.

Skomentuj