Pomiń zawartość →

Tag: Duma i uprzedzenie

Death Comes To Pemberley

Oczywiście w pierwszym odruchu wszystkich korci żeby popsioczyć na kontynuacje i przeróbki kultowych dzieł literackich takich jak Duma i uprzedzenie czy Wichrowe Wzgórza. Dla osób, które się na tym wychowały (jak ja) jest to w pewnym sensie szarganie świętości, ale warto spojrzeć na te filmy z nieco innej perspektywy. No bo czy was samych po przewróceniu ostatniej karty nie ciekawiło co było dalej, jak to się wszystko potoczy i jak w ogóle ten dawny świat wyglądał. Mnie ciekawiło zawsze bardzo, może dlatego że mam ubogą wyobraźnię. Z tego właśnie względu z ożywieniem i radością zabrałam się za oglądanie Death Comes To Pemberley. Co prawda nie zdążyłam obejrzeć tego na Boże Narodzenie z resztą świata, ale za to w Wielkanoc już lepiej poszło. Wszak nie ma u nas świąt bez dobrego, nastrojowego, romantycznego filmiszcza historycznego, a ten miniserial, ze względu na wiosenność-zieloność nadaje się na Wielkanoc jak mało który.

2 komentarze

Austenland

Wszystko wskazywało na to, że Austenland może się stać jednym z moich ulubionych filmów. Opis naprawdę był zachęcający i zapowiedź także. Mamy oto młoda Amerykankę Jane Hayes (w tej roli raczej już nie młoda ale bardzo ładna Keri Russell), która ma absolutnego bzika na punkcie Jane Austen, a szczególnie Dumy i uprzedzenia. Ta nieszczególnie oryginalna pasja przejawia się u kobiety głównie skupowaniem staroświeckich rupieci i dekorowaniem nimi pokoju. Oczywiście Jane pasjami ogląda również pewną (wiadomo którą) ekranizację i marzy intensywnie o poznaniu własnego pana Darcy’ego. No ile można popsuć w takiej fabule?

4 komentarze

Lost in Austen (W świecie Jane Austen)

Zaczęła się pora mroku i deszczu, a wraz z nią moja silna potrzeba oglądania brytyjskich filmów i seriali, zwłaszcza kostiumowych. Skąd mi się to bierze? Zapewne z prostego skojarzenia, że jak u nas pada, to u nich też. W końcu Anglicy mają równie pochmurny klimat co my. Do tego dochodzi potrzeba przytulności związana z pociesznymi historycznymi kostiumami oraz z iskrzącymi się w każdym kącie kominkami. Dlatego właśnie ostatnio tak dużo piszę o brytyjskich serialach. Dzisiaj z tej serii coś naprawdę szczególnego. Mój osobisty wieloletni już faworyt, czyli Lost in Austen.

2 komentarze