Pomiń zawartość →

Tag: Andre Holland

Moonlight

Bardzo bym chciała dobrze napisać o tym filmie, tak, żeby dołączyć do chóru zachwyconych widzów i krytyków, spodziewających się zalewu oskarowych statuetek. Zapewne bardziej by się to Wam podobało, byłoby więcej wejść i miłych komentarzy, ale niestety, nie da rady. Na filmie Moonlight wynudziłam się potwornie, a w chwilach, kiedy się nie nudziłam, byłam przerażona, bo praktycznie każda scena nakręcona jest tak, by móc się spodziewać rychłej śmierci głównego bohatera. Tam gdzie inni widzą poezję i piękno, ja widziałam tylko, że wieje grozą, a ogromna nuda była chyba wynikiem obrony mojej wyobraźni przed niemiłosiernym wydłużaniem się tej niemej grozy. Niestety, bardzo mi przykro, ale obraz wyreżyserowany przez Barry’ego Jenkinsa trafi do mojej osobistej kategorii o nazwie ,,Pretensjonalne filmy, w których bohater mało mówi, więc jest ambitnie”. A niech będzie, że się nie znam, co mi tam.

Komentarz

Selma

Selma to film, który każdy powinien obejrzeć, co nie znaczy, że jest to dzieło wybitne pod względem artystycznym. W tym przypadku można odnieść wrażenie, że twórcy poczuli, że temat jest tak ważny, iż zwalnia on ich z wszelkiej twórczej inwencji, co skutkuje niestety nudą i znużeniem, jakie z pewnością poczuł i jeszcze poczuje niejeden widz. Tematem filmu są wydarzenia z 1965 roku, kiedy to Martin Luther King (David Oyelowo) zorganizował marsz w obronie praw do swobodnego głosowania, które mimo formalnego równouprawnienia Afroamerykanów, było praktycznie niemożliwe w południowych stanach. Na miejsce swojej akcji protestacyjnej King wybiera miasteczko Selma, w którym ponad połowa obywateli była czarna i gdzie wciąż całkowitą władzę sprawowali biali. Kolejne akcje organizowane przez Kinga, których kulminacją był marsz, ukazane są w filmie z niemal dokumentalną precyzją (mamy dokładne daty i godziny oraz zapisy rozmów), nie zabrakło także bardziej intymnej, osobistej perspektywy.

Skomentuj

The Knick

Nie przejmujcie się opiniami, że to Dr House sprzed stu lat, albo że The Knick na siłę promuje poprawność polityczną, ponieważ mamy kobiety i czarnych w szpitalu. Nie zrażajcie się, tylko siadajcie i oglądajcie. Zapewniam, że obok Peaky Blinders, jest to jeden z najlepszych seriali historycznych od lat. Jest świeżo, klimatycznie i bardzo oryginalnie. Bohaterowie drugoplanowi są równie intrygujący co główne postaci, intrygi śledzi się z ogromnym zainteresowaniem (szczególnie, że wszystko jest tak smakowicie i pełnokrwiście podane), a co najważniejsze dr Thackery nie wykrzykuje co chwila ,,To toczeń!”.

Komentarz