Jeśli jesteście prawdziwymi molami książkowymi, kochacie dobrze napisane powieści, szczególnie klasykę literatury, i jakimś cudem jeszcze nie przeczytaliście trylogii wiktoriańskiej pana Palmy, to szczerze zachęcam do nadrobienia tego braku. Wróciłam do tej lektury po kilku latach, czując silną potrzebę nakarmienia duszy porządną, treściwą literacką strawą, czymś, co jest wymagające w lekturze, ale i zapewnia dużą dawkę zabawy i humoru. No i wciąż trzymam się noworocznego postanowienia, by w tym roku kłaść większy nacisk na jakość moich lektur, czytać nie koniecznie to co najnowsze, ale co najlepsze, najinteligentniejsze i najzabawniejsze wśród dostępnych tomów. Jednym słowem, zmęczona książkowym fastfoodem, przechodzę na szlachetniejsze dania, a ta powieść to jedna z najlepszych rzeczy, jakie miałam w ręku kiedykolwiek.
8 komentarzyTag: Wehikuł czasu
Nie mogę wprost uwierzyć, że nie znałam wcześniej dokonań pisarskich pana Palmy. Jak to w ogóle możliwe? Dlaczego nikt mi tego nie polecił? No, ale teraz czas szybko nadrobić ten karygodny brak w mojej czytelniczej edukacji, a będzie to naprawdę przyjemne i pobudzające zajęcie, gdyż czegoś tak pomysłowego, świeżego i oryginalnego, w dodatku napisanego tak przejrzystym i eleganckim językiem, dawno nie miałam w ręku. Mapa chaosu to dla mnie prawdziwe objawienie i ani trochę nie przeszkadza mi to, że zabrałam się za czytanie Trylogii wiktoriańskiej Palmy od części trzeciej, czyli od końca. Jest to zamknięta, spójna całość, tolerancyjnie uwzględniająca takie przypadki jak ja, a Mapę nieba i Mapę czasu i tak przeczytam przy najbliższej okazji.
Skomentuj