Na ciężką, niestrawną, czasem dramatyczną atmosferę rodzinnych świąt, po których niektórzy z nas długo dochodzić będą do siebie, idealnym antidotum jest lekka, niezobowiązująca francuska komedia, pełna ciepłego humoru. Właśnie taką komedią jest Dusigrosz z Danym Boonem, który tworzy chyba jakiś molierowski cykl. Aktor był świetnym chorym z urojenia w Przychodzi facet do lekarza, a teraz jest równie znakomitym skąpcem w Dusigroszu. Najważniejsze jednak, że cały czas jest sobą i zabawia widzów specyficzną mimiką posępnego oblicza. Wielbiciele oryginalnego talentu Boona nie będą mieli na tym seansie powodów do narzekań.
3 komentarzeTag: Noémie Schmidt
Od razu się przyznam, że to mój nowy ulubiony serial. Podoba mi się w nim absolutnie wszystko, od świetnej czołówki z muzyką, która momentalnie zapisuje się w głowie (M83 – Outro) po ostatnie spojrzenie Filipa Orleańskiego. Jest akcja, są intrygi i romanse, są wreszcie piękne kobiety, wnętrza i stroje, dzięki czemu każdy odcinek to prawdziwa estetyczna uczta. Oczywiście zdajemy sobie chyba wszyscy sprawę, że nie wszystko na dworze króla Ludwika XIV wyglądało tak jak na ekranie, ale (o ile jestem w stanie to ocenić po lekturze książek historycznych) widać, że scenarzyści naprawdę się postarali i zadbali o zachowanie realiów epoki. Spodziewałam się jakiś popłuczyn po Tudorsach, a to jest o dwie klasy lepsze niż większość seriali historycznych (i jakichkolwiek innych) jakie oglądałam.
15 komentarzy