Pomiń zawartość →

Tag: Kellan Lutz

Eksperymentator

Choć kultowy już (mam wrażenie, że w Polsce szczególnie) Zimbardo zdaje się przyćmiewać sławą i wiedzą resztę współczesnych psychologów, kino upomina się także o inne postaci świata nauki o ludzkim zachowaniu i o inne problemy niż to, co wyprawiali w piwnicach stanfordzcy studenci. Osobiście uwielbiam takie filmy jak Eksperymentator i chociaż już nie studiuję psychologii (jak połowa Polaków poniżej trzydziestki też miałam taki epizod), to jednak chętnie się o niej uczę z książek i filmów. Chyba jestem jednym z tych typów, którzy wolą szkołę życia i mniej sformalizowaną edukację. Kino i literatura nauczyły mnie wszystkiego, co wiem na przykład o związkach, sztuce, zwierzętach czy prowadzeniu domu, więc myślę, że spokojnie w kwestii psychologii mogę się zdać na filmy. Przyjemniejsze to niż suche podręczniki i ciekawsze. Ostatnio było o zaburzonej bohaterce Welcome to Me, wkrótce napisze o zaburzeniach psychicznych bohatera Love&Mercy, a dziś Eksperymentator.

Skomentuj

Niezniszczalni 3 (The Expendables 3)

Obejrzenie tego filmu (podobnie jak pozostałych z serii) wymaga sporej dawki samozaparcia i niemałych ilości piwa, ale zapewniam, że warto. Dla pokolenia moich rówieśników, ale także dla naszych rodziców, jest ten film niczym wehikuł czasu, przenoszący nas do lat osiemdziesiątych. Sylwester Stalone nie tylko wygląda tak samo (za sprawą naciągania twarzy i włosów przeszczepiania), ale także gra tak samo, a nawet opowiada podobne jak za początków kariery czerstwe żarty. Choć czasem od tego wszystkiego zęby bolą, to jednak niczego innego przecież nie oczekuję. Oglądanie Niezniszczalnych jest jak spotkanie z lekko głupawym kuzynem, który działa nam na nerwy, ale go kochamy, bo razem dorastaliśmy.

Skomentuj

Legenda Herkulesa (The Legend of Hercules)

Legenda-HerkulesaJuż wiele razy dzieliłam się z wami swoją wielką sympatia do filmów i seriali o mitologiczno-antycznej tematyce. Podejrzewam, że jak wielu ludzi w moim wieku, wychowanych na Xenie i Herkulesie, zwyczajnie kojarzę tę tematykę z czymś baśniowo kolorowym, ciekawym, pouczającym, no i oczywiście obdarzonym dość specyficznym humorem i nastrojem. Dlatego też cały czas czekam kiedy powstanie następna dobra (w sensie dająca się oglądać bez bólu) produkcja tego typu. Samym Rzymem prawdziwy fan przecież nie wyżyje. Niestety, moi drodzy, to jeszcze nie tym razem! Popełniłam wczoraj straszny błąd i obejrzałam tę dziwną Legendę Herkulesa. Pomyślałam, że to będzie dobra rozgrzewka przed nadchodzącym Herkulesem z Dwaynem Johnsonem w roli głównej. Ostrzegam, nie bierzcie ze mnie przykładu i nie oglądajcie tego kiczowatego badziewia, no chyba, że chcecie się pośmiać (ale takim strasznym, demonicznym, histerycznym śmiechem).

4 komentarze