Pomiń zawartość →

Tag: Jill Clayburgh

Druhny

Choć nowa komedia Paula Feiga to całkiem dobre kino, mam nadzieję, że jej główną zasługą dla kinematografii będzie przypomnienie wszystkim o poprzednim wielkim sukcesie reżysera, czyli o Druhnach. Nie wyobrażam sobie by ktokolwiek kto interesuje się ,,kobiecym kinem”, lubi dobrze się pośmiać lub po prostu jest kobietą, nie obejrzał Druhen chociaż raz (ja radzę stałe comiesięczne seanse na poprawę humoru). Jest tu wszystko co chciałoby się wiedzieć o kobiecej psychice, zwłaszcza o kobiecej przyjaźni oraz potrzebie akceptacji. Przy tej produkcji wcześniejsze filmy z nurtu kina kumpelskiego po prostu przestają się liczyć. Nawet Kac Vegas (a fuj!) przy Druhnach to straszna słabizna. Zresztą film reklamowany jako żeńska wersja Kac Vegas nie ma z skacowanymi wygłupami nic wspólnego. Co prawda jest malutki epizodzik opowiadający, jak to druhny i panna młoda wybierają się do stolicy hazardu, jednak w końcu tam nie docierają, więc tego porównania po prostu nie rozumiem.

5 komentarzy