Pomiń zawartość →

Tag: Gwyneth Paltrow

Spider-Man: Homecoming w Kinowym uniwersum superbohaterów

Czekałam z tym tekstem do premiery nowego Spider-Mana, gdyż (słusznie) podejrzewałam, że będzie on idealnym uzupełnieniem książki Tomasza Żaglewskiego pt. Kinowe uniwersum superbohaterów. Analiza współczesnego filmu komiksowego. Gdy pierwszy raz usłyszałam o nadciągającej premierze, miałam bardzo sceptyczne myśli i nie zamierzałam wybierać się na seans. Nie będę ukrywać, że, poza trylogią Christophera Nolana, filmowe adaptacje komiksów uważałam za płochą rozrywkę i w sumie trochę mi nawet szkoda tych wszystkich milionów z pompą wydawanych na kolejne serie spektakularnych wybuchów i gaże najlepszych hollywoodzkich gwiazd (których talent także mógłby być spożytkowany lepiej w czymś ambitniejszym). Nadal trochę tak uważam, lecz po lekturze książki Tomasza Żaglewskiego rozumiem też, że inni widzowie mają inne potrzeby i oczekiwania, a także zupełnie inny punkt widzenia. Przyznam również, że podczas seansu nowego Spider-Mana udało mi się na chwilę zapomnieć o moim gderliwym czepialstwie, bo bawiłam się doskonale, podobnie jak, sądząc po komentarzach i wybuchach śmiechu, cała kinowa widownia.

Skomentuj

Glee

Napisanie o Glee kosztuje mnie najwięcej siły woli i samozaparcia ze wszystkiego, co wystukałam w ciągu ostatniego roku. Trudność wyrażenia sądu o tej produkcji wynika z tego, że z jednej strony jest to bardzo irytująca, plastikowa, kiczowata papka, a z drugiej strony jednak jest to serial ze szlachetną misją szerzenia tolerancji i szeroko pojętej miłości bliźniego (szczególnie jeśli jest gejem lub przedstawicielem jakiejkolwiek innej mniejszości). Zaczęło się od tego, że już w wakacje postanowiłam oglądać Glee by móc o nim napisać na blogu. Z kilku odcinków zrobiło się kilka sezonów i nim się zorientowałam, codzienne poobiedne seanse tego amerykańskiego plastiku stały się czymś w rodzaju rodzinnego rytuału. Moi drodzy, dałam radę i obejrzałam wszystko, choć przyznam, że nie było to łatwe (a z drugiej strony aż za łatwe, przez co bardzo źle o sobie teraz myślę).

3 komentarze