Pomiń zawartość →

Tag: Gary Lewis

Brud

Nie będę ukrywać, że nie jestem fanką takiego kina. Ani Trainspotting, ani Zły porucznik (do których porównuje się Brud) nie są dla mnie filmami kultowymi czy ważnymi, więc tym bardziej tym dziełem zachwycić się nie mogę. W dodatku reklamowanie Brudu jako czarnej komedii uważam za ogromne nieporozumienie. Żeby śmiać się z grubych żartów edynburskich policjantów i przestępców trzeba być chyba bardzo niewybrednym nastolatkiem wychowanym na Polsacie. Wesołości nie wzbudziły we mnie też liczne bójki, wymioty, agresywny seks czy narkotykowe zjazdy. A może to rozbite rodziny, korupcja czy problemy psychiczne są takie śmieszne dla dystrybutora? Choć się nie zachwycam to uważam, że Brud jest ważnym filmem, ciekawym artystycznie, tyle że akurat ta tematyka oraz rodzaj komizmu raczej do mnie nie trafia.

2 komentarze

Outlander

Wśród widzów same zachwyty, co zawsze wzbudza moje podejrzenia. Obejrzałam pierwsze odcinki bez większego przekonania, dalej było trochę lepiej, a teraz już prawie się wciągnęłam, już mnie prawie historia zaczęła obchodzić. Wszystko się wyjaśniło po małych poszukiwaniach, kiedy okazało się, że kręcony właśnie serial jest ekranizacją bardzo poczytnej sagi romansowej niejakiej Diany Gabaldon. Jak zwykle w przypadku łatwo wchodzących w jeden wieczór powieścideł, znalazły się całe zastępy zachwyconych czytelniczek, a teraz również i widzek (też pewno poczytam jak mnie stać będzie na kupno, na razie nieliczne egzemplarze chodzą po stówkę na allegro). Outlander to na szczęście starannie kręcona produkcja historyczna, w którą widać, że wpompowano sporo pieniędzy, dlatego też podejrzewam, że serial jest znacznie lepszy niż powieść pod tytułem Obca, pierwsza część mającej być niedługo wydanej w całości sagi.

11 komentarzy