Tym razem coś z nieco bardziej odległych wymiarów czasowych, ale zapewniam, że to jeden z najlepszych filmów jakie widziałam w wakacje (i w ogóle najlepsza, bo jedyna komedia obejrzana w sezonie ogórkowym). Szpinak czyni cuda! to film, który miał premierę w 1977 roku, w dodatku produkcja czechosłowacka, dzięki której świeżo upieczeni czechofile (jak ja) od razu zrozumieją na czym polega genialny, sławny, niezastąpiony czeski humor. We mnie ten film wzbudził jednocześnie podziw (bo to bardzo oryginalna komedia sci-fi) oraz nostalgię, bo uwieczniono w niej świat jaki pamiętam z dzieciństwa. Niezapomniana socjalistyczna aura, ta paleta kolorów, ubrania i wnętrza, od razu zrobią z was mentalnych przedszkolaków w podkolanówka, przenosząc w czasie o kilka dekad. Ale spokojnie, bo przedszkolaczki są także ważną częścią tej arcyśmiesznej fabuły.
Komentarz