Po szalonym sukcesie Drive wszyscy czekali na kolejną błyskotliwą kreację Ryana Goslinga, no i się doczekali. Choć może błyskotliwa to jednak za dużo powiedziane. W Drugim obliczu możemy obejrzeć właściwie lekką i zapewne niezamierzoną karykaturę postaci super uzdolnionego kierowcy, oraz całej jego historii. Na szczęście dla Goslinga, gra tu jeszcze większa aktorska karykatura, czyli Bradley Cooper.
SkomentujTag: Bradley Copper
Ten film jest dziwny i to wcale nie dlatego, że opowiada o problemach psychicznych pewnej nieszczególnie sympatycznej pary Amerykanów. Po prostu każdy film, w którym gra Bradley Cooper jest dziwny, irytujący i sprawia wrażenie niedokończonego. Facet ma tak durnowatą powierzchowność, więc każda grana przez niego postać, nie tylko szalony Pat z opisywanego filmu, sprawia wrażenie jakby miała poważne zaburzenia psychiczne. Jego małe świdrujące oczka i ironiczny uśmieszek powinny go już na samym początku kariery wykluczyć z zawodu aktora, a powody, dla których tak się nie stało już zawsze będą dla mnie zagadką.
Skomentuj