Ta część serii o Świecie Dysku należy do najbardziej udanych i niezwykle cenionych przez czytelników, a teraz, dzięki audiobookom, także przez słuchaczy. Nic w tym dziwnego, bo w końcu głównym bohaterem jest tu Śmierć, czyli mówiąca dużymi literami postać, z którą nikt nie może się równać. Ogromny talent pana Pratchetta sprawił, że to właśnie antropomorficzne wyobrażenie ostatecznego końca i rozkładu, czyli szkielet, zawładnął wyobraźnią całej rzeszy odbiorców. Można nawet nie lubić fantasy, nie przepadać za magami, wampirami, wilkołakami czy krasnoludami, ale jeśli ma się choć odrobinę inteligencji i poczucia humoru, nie sposób nie pokochać Śmierci. Teraz, gdy autora tych wspaniałych książek zabrakło, każde słowo szkieletora-filozofa nabrało jeszcze większej głębi, a nam, czytelnikom i słuchaczom, nie tylko jest śmiesznie, ale zdarzy się, że i łezka się w oku zakręci.
2 komentarzeTag: Ankh-Morpork
Poza mapą to jedna z tych książek, które mogą mienić wasze życie, a już na pewno zmieni sposób, w jaki patrzycie na otaczający was świat. Alastair Bonnett opisał czterdzieści siedem niezwykłych miejsc, których próżno szukać na standardowych mapach. Nie polecą wam tych destynacji w agencji turystycznej, nie usłyszycie o nich od znajomych. Pod pewnymi względami Poza mapą to najbardziej hipsterska książka jaką czytałam, gdyż opisuje miejsca niebanalne, zwiedzanie nieoczywiste i atrakcje, które wcale atrakcjami nie są. W dodatku wartość miast, wiosek, statków czy budynków opisywanych przez Bonnetta jest ściśle powiązana z czasem i kontekstem. Nie byłoby w nich nic atrakcyjnego gdyby inni o nich wiedzieli lub gdyby oderwać je od tego co się tam odbywa albo odbyło. Nic tylko czytać, jechać i modlić się w duchu o to, by wyprzedzić innych, którzy także łakną nieznanych nikomu atrakcji turystycznych.
3 komentarzePara w ruch to kolejna opowieść ze Świata Dysku, z odnogi ankh-morporskiej, z tych opowiadających o Moiście von Lipwigu. Tym razem rzezimieszek i fałszerz, będący jednocześnie poczmistrzem i szefem banku w Ankh-Morpork (którego tak dobrze już znamy z Piekła pocztowego, Łups! i Świata finansjery) angażuje swoje liczne talenty w rozruch kolei. Na pomysł stworzenia maszyny parowej poruszającej się po torach wpadł Dick, bardzo inteligentny mieszkaniec wiejskich regionów Dysku, który jak na chłopaka, któremu słoma z butów wystaje (dosłownie), okazał się niezwykle zaradny i pomysłowy w obsłudze suwaka logarytmicznego i lokomotywy Żelaznej Belki. Ze swym pomysłem udał się do Harry’ego Króla (to ten który zbił majątek na odchodach), a ten postanowił zainwestować w innowacje technologiczne. Oczywiście nowo powstająca kolej musi być państwowa, więc tyran miasta ma także dużo do powiedzenia. Od Vetinariego był już tylko krok do zaangażowania Moista, człowieka, który niczym smar usprawnia trybiki różnych dochodowych przedsięwzięć i sprawia, że niemożliwe staje się jak najbardziej możliwe.
Skomentuj