Pomiń zawartość →

Tag: André Penvern

Grace księżna Monako (Grace of Monaco)

W końcu udało mi się obejrzeć Grace i żałuję bardzo, że do tego doszło. Tim Roth po występie w tym filmiszczu powinien zrobić sobie długie wakacje od grania, dopóki wszyscy nie zapomną tej kreacji, a nieszczęsna Nicole Kidman w ogóle powinna zrezygnować z aktorstwa, ponieważ nie dość, że uszkodziła bezpowrotnie swój instrument, czyli ciało, to w dodatku zatraciła jakiekolwiek poczucie śmieszności. Grace księżna Monaco to tandetny, nieskładny melodramat, który nie powinien był w ogóle powstać i wcale się nie dziwię, że wywołał on aż taką falę krytyki w Cannes.

Skomentuj

Babcia Gandzia (Paulette)

Zrobiło się na blogu ostatnio dość przygnębiająco i mroczno, więc postanowiłam poszukać czegoś na rozweselenie. Na odtrutkę od oldboyów i różnych otchłani mroku wybrałam oczywiście francuską komedię, o dość durnowatym polskim tytule Babcia Gandzia. Nie ma to jak niezobowiązujący rechot z nieoczekiwanych, niestereotypowych akcji francuskich aktorów. Jak można się domyślać rzecz jest o seniorach i narkotykach (sprawy, których zdecydowanie w życiu unikam, ale kino to co innego). Główna bohaterka Paulette to dla mnie postać przełomowa. Dzięki niej chyba przestanę wreszcie myśleć, że wszyscy Francuzi są piękni, bogaci i stylowi. Ta babcia jest wredną, biedną, rasistowską i skwaszoną zakałą społeczeństwa, dlatego też od pierwszych chwil poczułam do niej szczerą sympatię, jak do straconej w dzieciństwie siostry bliźniaczki.

Komentarz