Wielbiciele filmu Terry’ego Gilliama, na podstawie którego powstał ten serial, powinni trzymać się od nowej produkcji Syfów z daleka. Nie ma sensu psuć sobie humoru patrzeniem na to jak z odcinka na odcinek jest masakrowane kultowe dla wielu widzów dzieło. Nowe 12 małp to raczej tania podróba oryginału, komplikująca fabułę do granic absurdu i rozrastająca się zupełnie niepotrzebnie w niezliczone wątki poboczne. Niby mamy ten sam postapokaliptyczny klimat, pomysły na podróże w czasie i paradoksy, a jednak nie ma żadnego napięcia, żadnych emocji. W dodatku postaci są tak irytująca (wszystkie bez wyjątku), że aż by się chciało momentami by wszystkich co do jednego wybiła ta ich śmiertelna zaraza.
3 komentarze