Jak tylko zobaczyłam na plakacie dwoje najpiękniejszych żyjących Francuzów, wiedziałam, że muszę zobaczyć Dziewczynę z lilią. Audrey Tautou i Romain Duris, czyli obdarzeni potężnym ładunkiem talentu i uroku osobistego Amelia i Heartbreaker wcielają się tu w parę kochanków rozdzielonych przez śmiertelną chorobę. Opis niby zupełnie zwyczajny. Historia niby z gatunku tych, które już setki razy widzieliśmy w kinie, a jednak ten film ani przez sekundę nie jest tym, czego można było się spodziewać. Jako ktoś kto nie znał wcześniejszej twórczości reżyserskiej Michaela Gondry’ego, przez kilkanaście pierwszych minut filmu intensywnie myślałam, że w zapowiedziach powinny być ostrzeżenia, iż oglądanie tych surrealistycznych obrazków może widzowi usmażyć mózg, a już na pewno niebezpiecznie pobudzić wyobraźnię.
3 komentarze