Pomiń zawartość →

Tag: Michael Grandage

Geniusz

Choć uwielbiam czytać, książki kocham ponad wszystko i od zawsze fascynowały mnie filmowe biografie wielkich pisarzy, to jednak za nic nie obejrzałabym Geniusza po raz drugi. Zwyczajnie należę do tych widzów, którzy nie są w stanie wciągnąć się w historię jeśli nie mogą ani zrozumieć głównego bohatera, ani go polubić. Wiem, że to małostkowe i nie powinno mieć znaczenia w ogólnej ocenie filmu, ale jednak dla mnie znaczy bardzo dużo. Choć dostajemy obraz przyjemnie teatralny, stylowy i inteligentny, a w dodatku wiele mówiący o historii literatury, to jednak górująca nad wszystkim antypatyczna osobowość Wolfe’ego, nadpobudliwego, zarozumiałego, hałaśliwego i egzaltowanego powieściopisarza, psuje całą frajdę z oglądania. Mówiąc prościej, przez cały seans miałam wrażenie, że gdyby nie te ciągłe wybuchy petard (a każde pojawienie się Jude’a Law na ekranie jest takim wybuchem) mielibyśmy do czynienia z naprawdę zajmującą historią.

Skomentuj