Do przeczytania książki Siła duetów nie trzeba mi było żadnej dodatkowej zachęty, gdyż sama jestem częścią pary osobników, które funkcjonują znacznie lepiej razem niż osobno (oczywiście jestem pewna, że w razie konieczności mój doskonale zorganizowany, poukładany i technologicznie obyty mąż lepiej by sobie beze mnie poradził niż ja bez niego). Spodziewałam się po tej lekturze inspiracji i nowych pomysłów na to jak być kimś bardziej skutecznym i twórczym w duecie niż osobno i się nie zawiodłam. Otrzymujemy tu bardzo wiele przykładów na to, że praca z partnerem daje znacznie lepsze efekty niż samotnicze zmagania. Jednak nie jest to tylko przegląd znanych i mniej znanych duetów, które zmieniły oblicze sztuki i technologii, nie chodzi tu o przytaczanie anegdot w prostej wyliczance. Biorąc tę książkę do ręki należy mieć na uwadze to, że jest ona także doskonale przemyślanym i zorganizowanym projektem psychologicznym, a autor prowadzi zaawansowane badania naukowe nie tylko nad swoimi obiektami obserwacyjnymi (Tolkien i Lewis, Matisse i Picasso czy Lennon i McCartney), ale i nad samym sobą.
Skomentuj