Pomiń zawartość →

Tag: George Clooney

Suburbicon

Co za straszne rozczarowanie! Taka ciekawa zapowiedź, a tak nudny i mało znaczący film, o którym można zapomnieć już w drodze z kina do domu. Miała wyjść zgrabna, zabawna, ale i ostra satyra na bogatą i uprzywilejowaną, a przede wszystkim białą Amerykę, tymczasem wyszedł smutny gniot o niezrozumiałej wymowie, zostawiający widzów z poczuciem bezpowrotnie utraconego czasu i utratą sympatii dla Matta Damona i Julianne Moore (a o to się trzeba bardzo postarać, bo to aktorzy sprawiające naprawdę sympatyczne wrażenie). I tak jak nigdy nie lubiłam aktorstwa George’a Clooney’a (co te kobiety w nim widzą?), tak nie polubiłam jego dokonań reżyserskich. Pomoc braci Coen przy scenariuszu też na niewiele się zdała. W najlepszych momentach Suburbicon ledwie przypomina ich najsłabsze dokonania, a poza tym jest znacznie gorzej.

Skomentuj

Ave, Cezar!

Nigdy nie ukrywałam, że nie jestem największą fanką twórczości braci Coen. Wiele ich filmów zwyczajnie do mnie nie przemawia. Są jak na mój gust przekombinowane (nie mówię o Fargo), pozostawiają po sobie niedosyt i niedopowiedzenie, które mają chyba odnosić się do jakiejś głębi i tajemnicy, ale mnie jedynie irytują. Na szczęście Ave, Cezar! Okazał się jednym z tych lepszych dzieł Coenów. Choć nie jest to może jakieś wybitne dzieło, to jednak film jest perfekcyjnie zrealizowany i zagrany, a do tego autorzy mieli na niego fantastyczny pomysł. Już dawno się tak nie ubawiłam w kinie. Naprawdę nigdy nie myślałam, że powiem coś takiego o produkcji, w której zagrali Clooney czy Tatum.

Skomentuj