Zasiadłam do czytania Wieżowca zaraz po powrocie z kina, żeby móc się zorientować o co w ogóle chodziło i co tak bardzo wymyka się ekranowej adaptacji. Naprawdę nie żałuję, gdyż powieść Ballarda pochodząca z lat 70. i opisująca w oryginalny sposób koniec XX wieku to jedna z najciekawszych dystopii jakie czytałam. Co prawda we współczesnej literaturze, a już wyjątkowo w produkcjach serialowych, ludzkość upada na wiele rozmaitych sposobów, nie będąc w stanie sprostać wymogom nowoczesności, to jednak w Wieżowcu ten upadek jest wyjątkowo spektakularny i plastyczny.
Komentarz