Pomiń zawartość →

Tag: David Leitch

Deadpool 2

Na nowego Deadpoola po prostu trzeba iść, nawet jeśli się nie lubi komiksów, bo to fenomen kulturowy na taką skalę, że zwyczajnie nie wypada go nie znać, a przynajmniej ja tak uważam. Poza tym to świetna rozrywka, fajerwerki śmiechu i efektów specjalnych, które jak nic resetują mózg, po seansie jest przewietrzony, zrelaksowany i gotowy na ,,ambitniejsze” wyzwania. Dla mnie to było coś, czego bardzo potrzebowałam, dlatego nie bacząc na nawał superpilnych obowiązków, wybrałam się do kina w środku tygodnia i to na szokującą godzinę 10.15 (#ciezkiezyciablogera). Wraz z liczną grupą wagarujących licealistów i podejrzanych mężczyzn z brodą i w komiksowych T-shirtach, zafundowałam sobie seans śmiechu i wam też to serdecznie polecam. Zresztą jak często słyszycie ludzi dzwoniących po filmie do znajomych ze słowami „Stara, musisz to zobaczyć! Prawie się posikałam ze śmiechu”?

Skomentuj

Atomic Blonde

Zabawa nie była tak przednia jak się spodziewałam, a wszystkie najlepsze fragmenty pokazali w zapowiedziach. Niestety, oprócz kilku scen walki i znakomitej ścieżki dźwiękowej (czyli oryginalnych przebojów z lat 80-tych, za które przecież nie należy się twórcom filmu uznanie) nie ma tu zbyt wiele do podziwiania. Nawet przy założeniu, że idziemy na film czysto rozrywkowy, na szpiegowskie widowisko będące łatwą rozrywką dla oczu i uszu, trudno ustrzec się przed rozczarowaniem i zwyczajną nudą.

2 komentarze

John Wick

John Wick przypomina wszystkich bohaterów kina akcji, których pamiętam z dzieciństwa. Jest takim smętnym mścicielem, któremu w życiu nie wyszło. Za co się nie chwyci, to się rozpada, no chyba, że chodzi o opanowanie sztuk walki, czy strzelanie do wroga, bo w tym akurat jest perfekcyjny. Keanu Reeves w tym filmie jest jak reinkarnacja bohatera granego przez Stevena Segala. Szaloną furię związaną ze stratą żony (a co gorsze samochodu oraz psa) rozładowuje w apokaliptycznym porywie gniewu, pełnym wybuchów, pościgów i krótkich, acz dosadnych, wypowiedzi najbardziej przerysowanych czarnych charakterów. Jeśli marzy wam się film będący bliźniaczym tworem gry komputerowej polegającej głównej na strzelaniu i przemierzaniu korytarzy, to zdecydowanie się nie zawiedziecie. Poszukiwacze głębszego przesłania i dobrej gry aktorskiej lepiej niech nie oglądają tej rąbanki, bo tylko się zdenerwują.

Komentarz