To nie jest to czego można się spodziewać po takim tytule i informacji, że fabuła dotyczy nastoletniej blogerki. Myślałam, że będzie to złośliwa komedia o tym, jak stereotypowa blondynka zarabia fortunę na poradach kosmetyczno-życiowych, a tymczasem trafił się naprawdę wymagający i stresujący seans, który z komedią nie miał nic wspólnego. Pomimo elementu zaskoczenia, kilku naprawdę dziwnych i wprawiających w zakłopotanie scen oraz niepokojącej atmosfery zepsucia unoszącej się nad wyznaniami Katie, uważam film za wartościowy i naprawdę dający do myślenia. Czuję się od wczoraj zaintrygowana fabułą i ciągle myślę o niepokojącym zakończeniu.
Skomentuj