Pomiń zawartość →

Szczere Recenzje Posty

Wikingowie

Kanał telewizyjny History wyprodukował fabularną produkcje o Wikingach, która jest trochę takim edukacyjnym wykładem na temat kultury dawnych skandynawskich wojowników. Od tradycyjnych produkcji dokumentalnych (jak te klasyki z Discovery o Tutenchamonie i piramidach) odróżnia te produkcje jedynie brak głosu komentującego poszczególne kadry lektora. Nachalny dydaktyzm Wikingów wcale jakoś jednak nie przeszkadza, jest raczej pocieszny, może dlatego, że nawet przyjemnie jest się dowiedzieć czegoś ciekawego o przy okazji mieć całkiem godziwą rozrywkę.

6 komentarzy

Znieważeni Sándora Márai

Znieważeni to czwarta część cyklu zatytułowanego Dzieło Garrenów. Ze znanych z sagi postaci pojawia się tu tylko Peter, młody pisarz mieszkający w Paryżu na początku lat 30 ubiegłego wieku.

Po lekturze wielu dzieł, których realia są osadzone właśnie w tamtym czasie i miejscu, mam wrażenie, że wszystko co najważniejsze w europejskiej i światowej kulturze wydarzyło się w międzywojniu w stolicy Francji.

Skomentuj

Derek

Derek to brytyjski serial poruszający najgłębsze pokłady człowieczeństwa w widzach. Lepiej nie oglądać go bez wcześniejszego przygotowania, bo grozi to niepohamowanym wybuchem emocji już na początku pierwszego odcinka. Szczerze muszę stwierdzić, że ta produkcja jest tak wzruszająca, że aż głupio się do tego przyznać. Ostatnio tyle empatii i współczucia czułam chyba przy okazji pamiętnej lektury O psie który jeździł koleją w drugiej klasie podstawówki. Niezawinione cierpienie bezbronnych istot niezmiennie wzrusza i chyba żaden widz nie pozostanie wobec tego obojętny.

Skomentuj

Ripper Street

Mam taka słabość, którą podziela z pewnością wiele osób (zwłaszcza płci żeńskiej i z wykształceniem humanistycznym), że z rozkoszą rzucam się na każdy film, serial lub książkę, które mają w opisie frazę XIX-wieczna Anglia. W zbiorowej jaźni wszystkich romantyczek i romantyków oznacza to wspaniały świat chmurnej pogody, pięknych ubrań, dobrych manier i wielkich namiętności. Zwykle tak opisywane dzieła okazują się totalnym kiczem i rozczarowaniem, ale nie tym razem. Wraz z nowym serialem Ripper Street dostajemy kwintesencje Londynu, londyńskość i angielskość w czystej formie, ale nie w takiej jakiej można by się na początku spodziewać. Nie uświadczymy tu nawet odrobiny arystokratycznych manier czy widoku wrzosowisk, ponieważ akcja toczy się w Whitechapel pod koniec XIX wieku, czyli zaraz po brutalnych atakach Kuby Rozpruwacza. Obrzydliwości rzeźnika prostytutek też raczej nie zobaczymy (wbrew temu co sugeruje tytuł), ale za to wszelkich innych owszem. Poznajemy tylko środowisko Rozpruwacza, a nie jego samego. Pomysłodawcy z pewnością chcą tym przekazać widzom, że w tamtym czasie i miejscu roiło się od tego rodzaju popaprańców i nie ma w tym nic dziwnego, zważywszy na warunki, w jakich żyli ludzie w Whitechapel.

4 komentarze

Morfina Szczepana Twardocha

Szósta powieść Szczepana Twardocha to zacny wkład w polską literaturę, ale niestety do arcydzieła jest jej bardzo daleko. Po zakończeniu długiej i męczącej lektury zastanawiam się nad tym, co takiego dostrzegli w Morfinie krytycy, że wysmarowali jej aż tak pochlebne recenzje. Często w takich przypadkach mam wrażenie, że pomyliłam tytuły, albo coś w tym stylu. Odpowiedź jest zapewne znacznie prostsza. Najzwyczajniej w świecie musi chodzić o promocję naszej rodzimej kultury, która ma się już tak źle, że nawet średnia powieść to już duże osiągnięcie.

Skomentuj

Suits (W garniturach)

Właśnie zakończył się drugi sezon dość specyficznego serialu o prawnikach o wiele mówiącym tytule Suits (tytuł wspaniale przetłumaczony na W garniturach), który od pierwszego odcinaka dzieli widzów na zdecydowanych przeciwników i absolutnie zakochanych fanów. Z przykrością muszę stwierdzić, że trzymam raczej z tymi pierwszymi i jeśli nie powstanie kolejna seria, to płakać raczej nie będę. Jeśli już mnie coś pociąga w tej produkcji, to z pewnością nie to, co powinno zdaniem producentów.

2 komentarze

House of Lies

Kłamstwa na sprzedażProdukcja ta ma wiele wspólnego z kasowym przebojem Suits. W obu przypadkach mamy do czynienia ze sterylnym światem wielkich amerykańskich korporacji, którym doradzają błyskotliwi prawnicy. Jednak przy tym, co się dzieje w House of Lies (w polskim tłumaczeniu Kłamstwa na sprzedaż! No dajcie spokój!) Suits to spokojna dobranocka dla grzecznych dzieci. Ten serial wprost ocieka seksem, przemocom i cynizmem, pokazując, że są to jedyne skuteczne narzędzia w walce o władzę i pieniądze w świecie korporacyjnych drapieżników.

Skomentuj

Syberiada polska, czyli kożuch i kufaja

Miało być z rozmachem i epicko, a wyszło nijako, płytko i schematycznie. Mam wrażenie, że nie tylko ja wychodziłam z kina z przykrym wrażeniem, że pamięci Sybiraków należy się lepszy hołd, niż ta marna wydmuszka. Nie twierdzę oczywiście, że cały film jest koszmarnie zły. Bynajmniej. Są tam w końcu piękne syberyjskie krajobrazy (to chyba jest ta zapowiadana epickość) i staranna scenografia, co również trzeba docenić. Niestety nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Szkoda, bo mogło być znacznie lepiej.

Skomentuj

House of Cards

Dramat polityczny nie jest moim ulubionym gatunkiem filmowym, ale od czasu obejrzenia pierwszego odcinka Homeland powoli się do niego przekonuje. Okazuje się, że przy odpowiednio dużych pieniądzach i utalentowanych scenarzystach oraz aktorach, nawet polityczne rozgrywki mogą być ciekawe. Nie musi już chodzić wyłącznie o nudne, przydługie tyrady siwych panów po sześćdziesiątce, rozprawiających przy szklaneczce koniaku i cygarach o przyszłości swojego mocarstwa. Homeland był pod tym względem prawdziwą rewolucją, ale House of Cards to dopiero objawienie.

14 komentarzy

Czarne lustro

Jest to jeden z najlepszych seriali, jakie zdarzyło mi się oglądać i polecam absolutnie każdemu, a zwłaszcza osobom zaniepokojonym odczłowieczaniem naszego życia przez media i nowoczesne technologie. Poszczególne odcinki tej serii pokazują naszą przewidywaną najbliższą przyszłość w nieco inny sposób (zależnie od tego, którym aspektem życia najpełniej zawładną technologie), ale za każdym razem jest to bardzo negatywna prognoza. Już dawno nie było produkcji filmowej, która dawałaby aż tak dużo to myślenia.

2 komentarze