Pomiń zawartość →

Tag: Wydawnictwo Muza

Haruki Murakami, Mężczyźni bez kobiet

Może się tak zdarzyć, a wedle mojego życzeniowego myślenia jest to bardzo prawdopodobne, że japoński prozaik otrzyma dzisiaj Nagrodę Nobla. Z wielką radością i zazdrością jednocześnie myślę o tych wszystkich nowych czytelnikach, którzy rozpoczną swoją przygodę z powieściami i opowiadaniami Murakamiego dopiero pod wpływem informacji o nagrodzie. Ci przyszli szczęśliwcy (ale także stali odbiorcy) będą mieli niedługo okazję zakosztować prawdziwej esencji stylu autora Kafki nad morzem. Pod koniec października bowiem ukaże się nowy zbiór opowiadań Murakamiego pod znamiennym tytułem Mężczyźni bez kobiet, w którym jest wszystko, co może fascynować w twórczości japońskiego pisarza.

Komentarz

Gregory Samak, Księga życia

Powieść Gregory’ego Samaka pod wieloma względami jest podobna do niedawno omawianej przeze mnie książki Gretel i ciemność. Oba utwory dotyczą alternatywnej historii drugiej wojny światowej (przydałby się osobny dział na tego rodzaju teksty) i ciekawych dziecięcych bohaterów. No i oczywiście w obu zachodzą nietypowe zjawiska, mamy paranormalne zakrzywienia czasoprzestrzenne lub zwyczajnie magię. Księga życia pełna jest zdumiewających zbieżności historycznych, od których czasem aż ciarki chodzą po plecach, oraz wielu trudnych pytań, na które trudno znaleźć racjonalną odpowiedź. A wszystko zaczyna się w Braunau nad rzeką Inn.

Skomentuj

Haruki Murakami powraca, nucąc piosenki Beatlesów

Kobiety, które odeszły. Kobiety, które umarły, porzuciły lub nigdy się nie pojawiły. Mężczyźni, którzy odczuwają ich brak. Miłość, wątki magiczne i tajemnice przeplatające się ze zwykłą codziennością. Kolejna książka jednego z najpopularniejszych pisarzy na świecie jest już w drodze do polskich księgarń. Tym razem czytelnicy będą mogli spotkać się z twórczością Harukiego Murakamiego w książce „Mężczyźni bez kobiet”. Długo wyczekiwana premiera już 21 października!

Skomentuj

Marie Kondo, Magia sprzątania

Dziś nie o sztuce ani rozrywce, ale o czymś bardziej praktycznym z działu poradnikowego. Magia sprzątania to książka dla osób mających (tak jak zamożni Japończycy tu wspominani) typowe problemy pierwszego świata, związane na przykład z nieodpowiednią aurą salonu, czy nadmiarem rzeczy w sypialni (pojawia się też ważna kwestia szacunku do skarpet i ich odpoczynku). Jeśli na waszej podłodze nie ma wolnego miejsca, a w każdym kącie piętrzą się szpargały, jeśli wysypują wam się garnki i patelnie z kredensu, a regały na książki uginają pod ciężarem celulozy, ten poradnik jest właśnie dla was. Niestety rozczarują się ci, którzy potraktują tytuł poważnie. Nie jest to rzecz o samym sprzątaniu, a raczej o odgruzowywaniu domu, pozbywaniu się gór zbędnych rzeczy. Niestety (ku memu wielkiemu rozczarowaniu) Marie Kondo nie poświęca ani chwili na omówienie tak ważkich kwestii jak odkurzanie, technika mycia okien, pozbywanie się psiej sierści z ubrań, czy szorowanie toalety (sama muszę sobie chyba taki poradnik napisać). Za to o wyrzucaniu i układaniu jest aż za dużo i niestety ciągle to samo. Jako zapalona minimalistka, w pierwszym odruchu od razu po przeczytaniu chciałam sprzedać magię sprzątania, ale po chwili zastanowienia postanowiłam ją umieścić na mojej japońskiej półce z książkami (w zacnym sąsiedztwie Sztuki prostoty). Warto ją zachować, bo to kolejny ciekawy opis przypadku japońskiego świra pedanterii i wsobności.

11 komentarzy