Pomiń zawartość →

Tag: Václav Vorlíček

Láska nebeská Mariusza Szczygła i Jak utopić doktora Mraczka, czyli Czechofil II

Pielęgnując swoją rodzącą się czechofilską pasję, zagłębiam się najpierw w klasyce gatunku. Jeśli chodzi o literaturę przedmiotu, z wielką radością czytam największy polski autorytet w tej kwestii, czyli pana Mariusza Szczygła, który jak nikt opowiada o naszych południowych sąsiadach. A jeśli chodzi o sam podmiot, zaczęłam od nieśmiertelnego, sławnego, kultowego czeskiego humoru, a konkretnie od czechosłowackich komedii z lat siedemdziesiątych. Pisałam niedawno o rewelacyjnym filmie Václava Vorlíčka pt. Szpinak czyni cuda!, który mnie po prostu oczarował. W tym tygodniu obejrzałam kolejne dzieło tego samego reżysera, Jak utopić doktora Mraczka, szalenie śmieszną komedię fantasy, zarażającą wprost dobrym humorem. Seans, podzielony na trzy części, by dłużej się nim cieszyć, uzupełniłam tym razem Láską nebeską i już mi się wydaje, że odrobinę lepiej poznałam i zrozumiałam czeskiego ducha :)

Komentarz

Szpinak czyni cuda!

Tym razem coś z nieco bardziej odległych wymiarów czasowych, ale zapewniam, że to jeden z najlepszych filmów jakie widziałam w wakacje (i w ogóle najlepsza, bo jedyna komedia obejrzana w sezonie ogórkowym). Szpinak czyni cuda! to film, który miał premierę w 1977 roku, w dodatku produkcja czechosłowacka, dzięki której świeżo upieczeni czechofile (jak ja) od razu zrozumieją na czym polega genialny, sławny, niezastąpiony czeski humor. We mnie ten film wzbudził jednocześnie podziw (bo to bardzo oryginalna komedia sci-fi) oraz nostalgię, bo uwieczniono w niej świat jaki pamiętam z dzieciństwa. Niezapomniana socjalistyczna aura, ta paleta kolorów, ubrania i wnętrza, od razu zrobią z was mentalnych przedszkolaków w podkolanówka, przenosząc w czasie o kilka dekad. Ale spokojnie, bo przedszkolaczki są także ważną częścią tej arcyśmiesznej fabuły.

Komentarz