Pomiń zawartość →

Tag: Tuppence Middleton

Wojna i pokój

Ostatnio bardzo zdziwiła mnie informacja, że Wojna i pokój Lwa Tołstoja jest jedną z dwudziestu pięciu książek, na temat których Brytyjczycy kłamią najczęściej, że je przeczytali. Z jednej strony wypada się zżymać, że ta znakomita powieść nie jest już tak pociągająca dla współczesnego czytelnika, jak to było jeszcze kilkadziesiąt lat temu, a z drugiej strony ten ranking pokazuje, że przynajmniej ludzie zdają sobie sprawę z tego, ze twórczość Tołstoja wypada znać. Osobiście należę do tych osób, które Wojnę i pokój przeczytały od deski do deski, ale w tak młodym wieku, że zapewne wiele spraw zrozumiałam na opak. Dlatego też bardzo mnie ucieszyło to, że brytyjska telewizja zabrała się za kręcenie serialu. Jest okazja by sobie przypomnieć fabułę i uporządkować zawarte w niej idee.

Skomentuj

Sense8

Nowe dzieło Wachowskich już bardziej międzykulturowe, tolerancyjne i etniczne zróżnicowane być nie mogło. Bohaterowie pochodzą z najróżniejszych zakątków świata, mają bardzo różne problemy, ale łączy ich tajemnicza sieć powiązań z pewnym koncernem farmaceutycznym, doznawanie krzywdy ze strony rodziców, tudzież ważniejszych członków społeczności oraz tajemnicze zdolności parapsychiczne. Szkoda tylko, że w tej wielości i różnorodności gubi się główny wątek. Większość odcinków tego serialu to trochę nudnawe, przydługie wprowadzenie do właściwej akcji, które w dobrym filmie zajęłoby dwadzieścia minut. Tu niestety mamy niekończące się ujęcia spoglądania na wschody słońca, nastrojowe przytulaski i serie śmieszno-strasznych pomyłek i zbiegów okoliczności. Rozumiem, że wielu osobom może się to podobać, ale ja osobiście szczerze żałuję, że poświęciłam na oglądanie Sense8 kilka godzin z życia.

4 komentarze

Gra tajemnic

Nie czekałam z zapartym tchem na pojawienie się tej produkcji, nie wzbudzała ona we mnie większych emocji, ale przyznam, że nawet przyjemnie się oglądało, choć fajerwerków nie ma. Może bardziej bym się tym ekscytowała, gdyby naprawdę interesowały mnie szpiegowskie gry z czasów drugiej wojny światowej, czy kłótnie o to kto pierwszy, Polacy czy Brytyjczycy, wynaleźli klucz do pokonania Enigmy. Nie oczekuję od filmu obiektywnego podania faktów historycznych, ale ciekawie opowiedzianej historii, a taką właśnie dostajemy i to w bardzo atrakcyjnej oprawie.

Komentarz

Riwiera dla dwojga (Love Punch)

Riwiera dla dwojga to niespodziewanie sympatyczna komedia, w której zgrabnie połączone wątki przygodowe z romantycznymi. Nie jest nawet w połowie tak źle jak głoszą to pewne recenzje osób, które znają się na filmie może i lepiej ode mnie, ale które mniej zwracają uwagi na lekkość i humor, a więcej na ,,głębsze znaczenia”. W komedii Joela Hopkinsa może i nie ma życiowych mądrości, czy psychologicznej prawdy (średnio też z szokowaniem widza, czy epatowaniem nagością), jest jednak miło, zabawnie i niezobowiązująco. Czego jeszcze można chcieć od letniej komedii romantycznej?

Skomentuj