Pomiń zawartość →

Tag: Timothy Simons

Wywiad ze słońcem narodu

Jestem prawdopodobnie ostatnią osobą na świecie, która obejrzała ten film. Cóż, zwyczajnie nie jestem wielbicielką kloacznego humoru. Zasiadłam do oglądania tylko dlatego, że pisząc wczoraj o dokumencie The Propaganda Game doszłam do wniosku, że skoro ludzie mogą śmiać się ze wszystkiego, włącznie z chorobami i śmiercią, że nawet Hitlerowi się dostało, to Kim Dzong Un nie może być wyjątkiem. Śmiech to doskonałe narzędzie do odbierania szaleńcom powagi i władzy, i cieszy mnie, że Rogen i Goldberg też tak uważają, bo w końcu taka jest wymowa filmu. Rażą mnie w tym filmie dowcipy analne i groteskowe wygłupy, ale jeśli to choć trochę psuje humor tej paskudnej kreaturze od garnka ciętej, to mogę Wywiad ze słońcem narodu oglądać codziennie i każdemu kogo spotkam go polecać.

Komentarz

Figurantka

Stała mi się wielka krzywda, wyoglądałam całą Figurantkę i nie wiem naprawdę jak teraz będę żyć. Do następnego sezonu koniec z moją codzienną porcją radości i rubasznego humoru. Ale trudno, zawsze mogę wrócić do seriali, na które Veep była odtrutką, czyli do Political Animals, Madam Secretary, Boss czy House of Cards. W Veepie najbardziej chyba podobało mi się to, że każdy pan i pani polityk mogli się w nim przejrzeć jak w zwierciadle i to niekoniecznie krzywym. Możliwość spojrzenia do środka, jakby się patrzyło przez uchylone drzwi na to, co się dzieje w gabinetach najpotężniejszych ludzi tego świata. Coś wspaniałego, zwłaszcza gdy okazują się oni banda nieporadnych, nierozgarniętych, agresywnych, a czasem nawet głuptaśnych dzieci. Oj, coś mi się wydaje, że przy okazji ostatnich (i poprzednich, i jeszcze poprzednich) wyborów, nie tylko w USA, ale także w Polsce, fani serialu bawili się szczególnie dobrze.

Skomentuj